Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Steinbach nie ustąpi

Treść

Szefowa Niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach nie zamierza ustąpić w sprawie budowy tzw. Centrum przeciwko Wypędzeniom. Jest ona zdeterminowana, aby w pełni urzeczywistnić inicjatywę jednoznacznie wypaczającą prawdę o niemieckim sprawstwie II wojny światowej.

Specjalista z ramienia CDU ds. kultury, Bernd Neumann, poinformował na łamach wczorajszego wydania dziennika "Der Tagesspiegel", że Erika Steinbach zaproponowała podczas negocjacji pomiędzy SPD a CDU/CSU w kwestii Centrum kompromis. Miałby on polegać na ewentualnej rezygnacji Steinbach z kierowania pracami fundacji, która została powołana do budowy Centrum i na powierzeniu kontroli organizacyjnej i merytorycznej nad pracami wokół Centrum nowo powstałej fundacji "prawno-publicznej". W praktyce więc nic by się nie zmieniło.
Problem budowy i finansowania Centrum stał się jednym z głównych zagadnień podczas koalicyjnych dyskusji na temat niemieckiej polityki międzynarodowej. Chadecy popierają propozycję Steinbach, aby zbudować Centrum przeciwko Wypędzeniom w Berlinie, natomiast członkowie SPD nie chcą takiej lokalizacji. Drugim punktem niezgody pozostaje kwestia udziału innych państw (chodzi głównie o Polskę i Czechy) w ewentualnej nowej fundacji, która miałaby kontrolować prace nad budową Centrum. Politycy SPD opowiadają się za dopuszczeniem przedstawicieli tych państw, natomiast większość polityków CDU ze Steinbach na czele zdecydowanie się temu sprzeciwia. "Przewodnicząca BdV nie przedstawiła jak na razie dalszych szczegółów swojej propozycji, ale jednocześnie od razu zaznaczyła, że udział w nowej fundacji, której zadaniem będzie kontrola i pomoc merytoryczna przy budowie Centrum, jest zarezerwowany jedynie dla Niemców" - pisze "Der Tagesspiegel". Dla Steinbach jest to więc wewnątrzniemiecki problem.
Dziennik "Der Tagesspiegel" pisze, że Centrum przeciwko Wypędzeniom ma pokazać historię wysiedleń w Europie w XX w. i - jak zapewnia Erika Steinbach - wypędzenia Niemców po drugiej wojnie światowej nie będą stanowiły kluczowego punktu tworzonego przez nią Centrum. Jednak twierdzenia te ni jak nie przystają do rzeczywistości. Centrum przeciwko Wypędzeniom zamierza przede wszystkim eksponować "tragiczne losy niemieckich wypędzonych", a wysiedlenia innych narodów mają być tylko tłem pomocnym w relatywizacji win Niemców za rozpętanie i konsekwencje II wojny światowej. Aby się o tym przekonać, wystarczy wejść na stronę internetową planowanego Centrum przeciwko Wypędzeniom (www.z-g-v.de), gdzie bardzo obszernie opisane są "tragiczne" losy niemieckich "wypędzonych". Przedstawione są tam również (najczęściej w postaci tabel i kwot statystycznych) dane i kilka liczb o wysiedleniach innych narodów, jednak zestawienia te mają najwyraźniej eksponować martyrologię niemieckich wysiedleńców. Nie ma tam nawet cienia refleksji, że wysiedlenia Niemców były konsekwencją ich własnych win.
Waldemar Maszewski, Hamburg

"Nasz Dziennik" 31 X - 1 XI 2005

Autor: mj