Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Steinbach na cenzurowanym?

Treść

Przewodnicząca Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach w specjalnym oświadczeniu po raz pierwszy publicznie ostro skrytykowała rząd Angeli Merkel i jej ministrów za pomijanie organizacji wysiedlonych w pracach nad powstaniem placówki poświęconej ofiarom ucieczek i przymusowych wysiedleń w Europie w XX wieku.

Steinbach nie ukrywa rozczarowania działaniami rządu Angeli Merkel, a w szczególności ministra do spraw kultury i mediów Bernda Neumanna (CDU), który jej zdaniem lekceważy i pomija działaczy Związku Wypędzonych przy tworzeniu tak zwanego "widocznego znaku", czyli instytucji poświęconej ofiarom ucieczek i przymusowych wysiedleń. Przygotowania do realizacji projektu przebiegają bez konsultacji z fundacją Centrum przeciwko Wypędzeniom. "Oczekujemy - napisała szefowa BdV - że minister Bernd Neumann włączy do prac nad 'widocznym znakiem' także ludzi z BdV". Jej zdaniem, członkowie Związku powinni być uwzględnieni także we władzach publicznej fundacji, która ma w przyszłości kierować tym ośrodkiem. Steinbach domaga się także uwzględnienia przygotowanej w ubiegłym roku przez jej fundację wystawy "Wymuszone drogi", która w skandaliczny sposób zafałszowywała historię przesiedleń, ucieczek i ludobójstwa.
Przypomnijmy, że w wyniku zdecydowanego sprzeciwu Polski i Czech, a także niemieckiej SPD szefowa BdV zrezygnowała w ubiegłym roku z tworzenia na własną rękę w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom. Najwyraźniej chce mieć jednak decydujący wpływ na kształt realizowanej przez rząd placówki.
Doktor Gunerem Digotschem z berlińskiego biura szefowej BdV odmówił nam komentarza w tej sprawie. Zaznaczył jedynie, że niemiecki rząd ma obowiązek stworzyć tak zwany "widoczny znak". Koalicja CDU/CSU i SPD zobligowała się do powołania placówki dokumentującej historię przesiedleń w umowie koalicyjnej jesienią 2005 roku. Jak wielokrotnie podkreślała kanclerz Merkel oraz inni członkowie jej rządu, strona niemiecka chce zrealizować ten projekt w porozumieniu z Polską i Czechami, najchętniej w ramach Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2007-04-20

Autor: wa