Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Steinbach górą

Treść

Rząd Angeli Merkel (CDU) po raz pierwszy oficjalnie przyznał, że Związek Wypędzonych otrzyma trzy miejsca we władzach placówki upamiętniającej powojenne wysiedlenia Niemców, ponadto BdV będzie samodzielnie decydować, jakie osoby zasiądą we władzach fundacji.

Jak poinformował w Berlinie rzecznik rządu Thomas Steg, w skład zarządu mającej powstać placówki "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" (dawny "Widoczny Znak") zgodnie z artykułem 19 obok przedstawicieli rządu i życia publicznego wejdzie trzech reprezentantów nominowanych samodzielnie przez niemiecki Związek Wypędzonych. - To nie politycy wybiorą przedstawicieli środowisk wypędzonych, ponieważ będzie to autonomiczna decyzja związku - powiedział Thomas Steg.
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" rzecznik prasowy Związku Wypędzonych Walter Stratmann stwierdził, że zarówno BdV, jak i Erika Steinbach osobiście są bardzo zadowoleni z pierwszej jasnej deklaracji rządu w tej sprawie. - Dla nas od początku wszystko było jasne, że w tworzonym Centrum Wypędzonych musi znaleźć się miejsce dla najbardziej pokrzywdzonych, których to centrum dotyczy, czyli dla organizacji niemieckich wypędzonych - powiedział nam Stratmann.
Decyzja rządu świadczy o zdecydowanym poparciu Eriki Steinbach przez gabinet Angeli Merkel. Potwierdził to Thomas Steg, informując, że minister kultury Bernd Neumann (CDU) wyraźnie stwierdził, iż obecność przedstawicieli BdV wśród gremium władz tworzących tę placówkę jest czymś oczywistym. Neumann imiennie wyraził głębokie uznanie dla wysiłku i konsekwencji Eriki Steinbach w pracach na rzecz niemieckich wysiedlonych.
Według informacji ministerstwa kultury, tworzeniem placówki "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" zajmie się nowo powstająca fundacja, której siedzibą będzie obecne Niemieckie Muzeum Historyczne. Ostateczne decyzje dotyczące kształtu fundacji i jej statusu zostaną zaprezentowane już we wrześniu tego roku.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-08-22

Autor: wa