Stawajmy się narzędziami pokoju!
Treść
Przemówienie Benedykta XVI na spotkaniu międzyreligijnym w Waszyngtonie, 17 kwietnia Moi drodzy przyjaciele! Bardzo się cieszę z tej okazji dzisiejszego spotkania z wami. Dziękuję biskupowi Sklbie za słowa powitania i serdecznie pozdrawiam wszystkich obecnych tu przedstawicieli różnych religii w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Wielu z was uprzejmie przyjęło zaproszenie do przygotowania refleksji na dzisiejszy program. Jestem szczególnie wdzięczny za wasze, pełne przemyśleń, słowa o tym, jak każda z waszych tradycji daje świadectwo o pokoju. Dziękuję wam wszystkim. Ten kraj ma długą historię współpracy między różnymi religiami w wielu dziedzinach życia publicznego. Międzyreligijne nabożeństwa modlitewne w czasie narodowego Święta Dziękczynienia, wspólne inicjatywy na polu charytatywnym, podzielany wspólnie głos w ważnych sprawach publicznych: oto niektóre drogi, na których członkowie różnych religii spotykają się, aby podkreślić wspólne porozumienie i wspieranie wspólnego dobra. Zachęcam wszystkie grupy religijne w Ameryce do trwania w tej współpracy i tym samym do wzbogacania życia publicznego wartościami duchowymi, które uzasadniają wasze działania w świecie. Placówka, w której obecnie się zebraliśmy, powstała specjalnie w celu wspierania tego rodzaju współpracy. Rzeczywiście Ośrodek Kulturalny im. Jana Pawła II pragnie proponować głos chrześcijański w celu "humanistycznego poszukiwania sensu i przedmiotu życia w świecie różnych wspólnot religijnych, etnicznych i kulturowych" (Oświadczenie Misyjne). Instytucja ta przypomina nam o przekonaniu tego narodu, że wszyscy ludzie winni być wolni w poszukiwaniu szczęścia zgodnie ze swą naturą jako stworzeń obdarzonych rozumem i wolną wolą. Amerykanie zawsze wysoko cenili możliwość swobodnego i zgodnego ze swym sumieniem wyznawania kultu. Alexis de Tocqueville - francuski historyk i obserwator spraw amerykańskich - był zafascynowany owym aspektem tego narodu. Zauważył, że jest to kraj, w którym religia i wolność są "głęboko związane" w działaniu na rzecz stabilnej demokracji, sprzyjającej cnotom społecznym i udziałowi w życiu wspólnotowym wszystkich jego obywateli. Na obszarach miejskich jest czymś oczywistym, że osoby pochodzące z różnych warstw kulturowych i religii współdziałają ze sobą na co dzień w instytucjach handlowych, społecznych i oświatowych. Dzisiaj w izbach lekcyjnych w całym kraju siedzą obok siebie młodzi chrześcijanie, żydzi, muzułmanie, hindusi, buddyści i oczywiście dzieci wszystkich religii, ucząc się wspólnie i od siebie nawzajem. To zróżnicowanie tworzy nowe wyzwania, które pobudzają do głębszych refleksji na temat podstawowych zasad społeczeństwa demokratycznego. Należy sobie życzyć, aby inni czerpali z waszych doświadczeń, mając świadomość, że społeczeństwo zjednoczone może wyłonić się z pluralizmu narodów: "E pluribus unum" - "z wielości jedno", stwierdzenie to mówi, że wszyscy uznają wolność religijną za podstawowe prawo obywatelskie (por. "Dignitatis Humanae", 2). Obowiązek obrony wolności religijnej nigdy się nie kończy. Nowe sytuacje i wyzwania wzywają obywateli i przywódców do zastanowienia się, na ile ich decyzje szanują to podstawowe prawo człowieka. Ochrona wolności religijnej w ramach rządów prawa nie zapewnia jeszcze, że ludziom, zwłaszcza mniejszościom, zostaną oszczędzone niesprawiedliwe formy dyskryminacji i uprzedzeń. Wymaga to stałego wysiłku ze strony wszystkich członków społeczeństwa, aby zapewnić, że obywatele będą mieli zapewnione możliwości spokojnego wyznawania swej wiary i przekazywania swego dziedzictwa religijnego swym dzieciom. Przekazywanie tradycji religijnych następnym pokoleniom nie tylko pomaga zachować dziedzictwo, ale także wspiera i karmi otaczającą nas kulturę w dzisiejszych czasach. To samo dotyczy dialogu między religiami, który wzbogaca zarówno jego uczestników, jak i społeczeństwo. W miarę wzrastania we wzajemnym zrozumieniu widzimy, że podzielamy szacunek dla wartości etycznych, postrzeganych przez rozum ludzki i uznawanych przez wszystkich ludzi dobrej woli. Świat usilnie prosi o wspólne świadectwo o tych wartościach. Toteż wzywam wszystkich ludzi religijnych do uznania dialogu nie tylko jako środka do podkreślania zrozumienia wzajemnego, ale także jako sposobu służenia w jak najszerszym zakresie społeczeństwu. Dając świadectwo o tych prawdach moralnych, które są wspólne wszystkim mężczyznom i kobietom dobrej woli, grupy religijne wpływają korzystnie na kulturę w jej szerokim znaczeniu oraz pobudzają otoczenie, współpracowników i współobywateli do jednoczenia się w działaniach na rzecz umacniania więzów solidarności. Mówiąc słowami Franklina Delano Roosevelta, "niczego większego nie będzie mogła uzyskać nasza ziemia dzisiaj od odrodzenia ducha wiary". Konkretnym przykładem wkładu wspólnot religijnych do społeczeństwa obywatelskiego są szkoły wyznaniowe. Instytucje te wzbogacają dzieci zarówno intelektualnie, jak i duchowo. Prowadzeni przez nauczycieli ku odkrywaniu godności nadanej przez Boga każdej istocie ludzkiej młodzi ludzie uczą się szacunku dla wierzeń i praktyk religijnych innych, wzbogacając tym samym życie obywatelskie narodu. Jakaż wielka odpowiedzialność spoczywa na przywódcach religijnych! Mają oni napełniać społeczeństwo lękiem, a zarazem szacunkiem dla życia ludzkiego i wolności; zapewniać uznanie i docenienie godności ludzkiej; ułatwiać nauczanie dzieci tego, co słuszne, dobre i rozsądne. Jest jeszcze jedna sprawa, którą pragnę tu poruszyć. Wspomniałem już o rosnącym zainteresowaniu rządów wspieraniem programów zmierzających do propagowania dialogu międzyreligijnego i międzykulturowego. Są to chwalebne inicjatywy. Jednocześnie wolność religijna, dialog międzyreligijny i oparta na prawdach wiary oświata dążą do czegoś więcej niż osiągnięcie konsensusu na drodze do wypracowania praktycznych strategii dla zapewnienia pokoju. Najszerszym celem dialogu jest odkrycie prawdy. Jaki jest początek i przeznaczenie rodzaju ludzkiego? Co jest dobrem, a co złem? Co nas czeka u kresu naszego ziemskiego istnienia? Dopiero podejmując te najgłębsze zagadnienia, będziemy mogli zbudować mocne podstawy dla pokoju i bezpieczeństwa rodziny ludzkiej, "gdy człowiek pozwala, by oświecił go blask prawdy, niejako naturalnie wchodzi na drogę pokoju" (Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 2006, 3). Żyjemy w czasach, gdy aż nazbyt często zagadnienia te spychane są na margines. Nigdy jednak nie zostaną one usunięte z ludzkiego serca. W toku dziejów mężczyźni i kobiety próbowali związać swe niepokoje z tym przemijającym światem. W tradycji judeochrześcijańskiej Psalmy są pełne takich oto wyrażeń: "A we mnie duch mój omdlewa" (Ps 142 [143], 4; por. Ps 6, 7; 30 [31], 11; 31 [32], 4; 37 [38], 8; 76 [77], 3); "Duszo moja, czemuś zgnębiona i czemu miotasz się we mnie?" (Ps 41 [42], 6). Odpowiedzią jest zawsze wiara: "Ufaj Bogu, bo jeszcze wysławiać Go będę: zbawienie mego oblicza i mojego Boga" (tamże; por. Ps 61 [62], 6). Przywódcy duchowi mają szczególny obowiązek i moglibyśmy powiedzieć - szczególne kompetencje stawiania przede wszystkim pogłębionych pytań sumienia ludzkiego, budzenia ludzkości w obliczu tajemnicy istnienia ludzkiego, tworzenia miejsca na refleksję i modlitwę w pędzącym świecie. Podejmując te głębokie zagadnienia dotyczące pochodzenia i przeznaczenia ludzkości, chrześcijaństwo proponuje Jezusa Chrystusa. Wierzymy, że to On jest odwiecznym Logosem, który stał się ciałem, aby pojednać ludzi z Bogiem i objawić rozum, stojący za wszystkimi rzeczami. To do Niego się zwracamy na forum dialogu międzyreligijnego. Gorące pragnienie naśladowania Go pobudza chrześcijan do otwierania swych umysłów i serc na dialog (por. Łk 10, 25-37; J 4, 7-26). Drodzy przyjaciele, w naszym dążeniu do odkrycia punktów stycznych unikaliśmy być może odpowiedzialności za dyskutowanie o różnicach między nami ze spokojem i jasnością. Jednocząc zawsze nasze serca i umysły w poszukiwaniu pokoju, winniśmy także słuchać uważnie głosu prawdy. Tym samym dialog nasz nie zatrzyma się tylko na uznaniu wspólnego zespołu wartości, ale będzie się posuwał naprzód aż do badania jego ostatecznych podstaw. Nie mamy powodu, aby się lękać, prawda ukazuje nam bowiem zasadniczą więź między światem a Bogiem. Jesteśmy w stanie przyjąć, że pokój jest "darem niebieskim", który wzywa nas do kształtowania historii ludzkiej z porządkiem Bożym. Tu tkwi "prawda o pokoju" (por. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 2006). A zatem, jak widzieliśmy, najważniejszy cel dialogu międzyreligijnego wymaga jasnego przedstawienia naszych nauk religijnych. Pod tym względem ważnymi miejscami szczerej wymiany idei religijnych są kolegia, uniwersytety i ośrodki badawcze. Stolica Apostolska ze swej strony zamierza nadal prowadzić to zadanie za pośrednictwem Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego, Papieskiego Instytutu Studiów Arabskich i Islamskich, jak również różnych uniwersytetów papieskich. Drodzy przyjaciele, pozwólmy, aby nasz szczery dialog i współpraca dodawały bodźców wszystkim narodom do stawiania pogłębionych pytań o ich początek i przeznaczenie. Niech członkowie wszystkich religii zjednoczą się w obronie i wspieraniu życia i wolności religijnej na całym świecie. I oddając samych siebie wielkodusznie temu świętemu zadaniu - przez dialog i niezliczone małe dzieła miłości, zrozumienia i współodczuwania - stawajmy się narzędziami pokoju dla całej rodziny ludzkiej. Pokój wam wszystkim! Teksty za KAI "Nasz Dziennik" 2008-04-21
Autor: wa