Starsi liczą na wsparcie państwa
Treść
Według najnowszego raportu zrzeszenia niemieckich związków zawodowych (DGB), od momentu obowiązywania niemieckiej reformy socjalnej zwanej Hartz IV, liczba potrzebujących pomocy socjalnej wśród ludzi starszych uległa podwojeniu. Reforma Hartz IV obniżyła świadczenia socjalne, zasiłki dla bezrobotnych zredukowała natomiast do poziomu świadczeń w ramach pomocy społecznej. Ponadto zaostrzyła wszystkie kryteria przyznawania finansowego wsparcia.
Jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie związków zawodowych, najbardziej dotkliwie, wprowadzoną w styczniu 2005 roku, reformę socjalną Hartz IV odczuli ludzie starsi. Obecnie wśród tej grupy społecznej (powyżej 50 lat) liczba osób pobierająca zasiłki socjalne stanowi ponad 22 proc., czyli dwukrotnie więcej niż w 2004 roku. Tylko od listopada 2006 do listopada 2007 roku odsetek osób zmuszonych do korzystania z pomocy socjalnej w przedziale wieku 50-64 lata wzrósł o 3,3 proc. i wynosi obecnie 1,2 miliona.
- To jest bardzo niepokojące zjawisko - stwierdził w Berlinie szef oddziału związkowego DGB zajmującego się polityką pracy, Wilhelm Adamy. Dodał, że za taką sytuację odpowiada wadliwa reforma i fatalna koniunktura demograficzna w Niemczech.
Dane o ubożeniu ludzi starszych potwierdzają także inne badania i analizy ekonomiczne, z których wynika, że najgorsza sytuacja panuje w landach wschodnich, gdzie ubóstwo wśród tej grupy wiekowej jest największe i niestety będzie wzrastać. Analizy ekonomiczne przeprowadzone przez rządy krajowe w Saksonii-Anhalt i Meklemburgii Przedmorzu, potwierdzone przez związki zawodowe, pokazują wyraźnie, że w wyniku wprowadzenia rygorystycznej reformy systemu pomocy socjalnej, dużego bezrobocia, niskiego wzrostu gospodarczego i przede wszystkim ujemnego przyrostu naturalnego już w niedalekiej przyszłości we wschodnich landach powstanie nowa generacja tak zwanych "biednych rencistów". Ta grupa społeczna, nie mogąc się samodzielnie utrzymać ze swoich zbyt niskich emerytur, będzie zmuszona do korzystania z pomocy socjalnej.
Niemcy starzeją się w coraz szybszym tempie i sukcesywnie podnosi się liczba ludzi w wieku powyżej 60 lat, a to oznacza, iż system emerytalno-rentowy może ulec załamaniu, gdyż nie będzie miał kto wypracować ogromnych kwot potrzebnych na rosnącą liczbę wypłacanych świadczeń.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-05-05
Autor: wa