Starcie tytanów
Treść
16 kwietnia, w meczu 32. kolejki Primera Division, padł remis 1:1. Kilka dni później, w finale Pucharu Króla Hiszpanii, Real wygrał 1:0. Jak będzie dziś, w trzecim w tak krótkim czasie starciu "Królewskich" z Barceloną, tym razem w półfinale Ligi Mistrzów? Nie sposób przewidzieć, szanse są wyrównane, jedni i drudzy mają swoje atuty. Pewne jest tylko to, że uwaga całego piłkarskiego świata skupi się na Madrycie, gdzie powinny dziać się rzeczy wyjątkowe.
- Mecze Realu z Barceloną pamięta się ze względu na stojącą za nimi historię. Między tymi klubami panuje ogromna rywalizacja, zarówno na płaszczyźnie piłkarskiej, jak i społecznej. Trzeba jednak pamiętać, że to tylko widowisko sportowe i ludzie tak powinni je postrzegać. Drużyna, która w danym dniu okaże się silniejsza, zwycięży - tak o szlagierowo zapowiadającym się spotkaniu powiedział Portugalczyk Luis Figo (cytat za oficjalną stroną UEFA), jeden z nielicznych zawodników, którzy w przeszłości reprezentowali barwy "Królewskich" i "Dumy Katalonii". Gdy w 2000 roku przechodził z Barcelony do Madrytu, jego transfer wzbudzał ekscytacje i kontrowersje, a w Katalonii, mimo upływu czasu, do dziś uznawany jest za "zdrajcę". W ostatnich latach piłkarski świat zachwyca się grą podopiecznych Josepa Guardioli, Real znalazł się w cieniu odwiecznego rywala. Sytuację tę miał zmienić Jose Mouringo, sprowadzony do stolicy Hiszpanii w jednym celu - odbudowania potęgi klubu. Mistrzostwa kraju nie zdobędzie, "Barca" okazała się .eps"zaparkuje na swoim polu karnym autobus", swych szans szukając w kontrach, czy też może odważniej zaatakuje, chcąc zdobyć solidną zaliczkę przed rewanżem? Sytuację w ataku "Królewskich" poprawił powrót leczącego od kilku miesięcy kontuzję Gonzalo Higuaina. Argentyńczyk zagrał w ligowym meczu z Valencią i skompletował hat-tricka. Guardiola odetchnął, gdy okazało się, że będzie mógł posłać do boju Carlesa Puyola i Gabriela Milito, ale też pod znakiem zapytania stoi występ Andresa Iniesty.
Rok temu w półfinale LM Barcelona okazała się gorsza od Interu Mediolan. Włochów prowadził wówczas Mourinho.
Pisk
Nasz Dziennik 2011-04-27
Autor: jc