Starcia na ulicach Aten
Treść
Grecka policja użyła gazu łzawiącego podczas starć, które wybuchły wczoraj po wielkiej demonstracji w Atenach. Kilkadziesiąt tysięcy osób manifestowało przeciwko planowi oszczędnościowemu rządu. Policjanci odpowiedzieli gazem na atak grupy młodzieży rzucającej w ich kierunku kamieniami i plastikowymi butelkami.
30 tys. młodych ludzi przeszło w marszu przez centrum Aten. Akcja odbyła się w ramach trwającego od północy strajku generalnego, który objął m.in. urzędy, służby publiczne, szpitale i szkoły. Demonstranci przemaszerowali do budynku parlamentu, skandując hasła: "Miliardy dla bogatych, ale dla nas nic" i "Bez poświęcenia bogaci powinni płacić za kryzys". Po manifestacji w okolicach parlamentu oddziały policji do rozproszenia zamieszek starły się z grupą kilkudziesięciu demonstrantów rzucających kamieniami, farbą i plastikowymi butelkami. Dwóch protestujących zatrzymano. W wyniku wczorajszego strajku zamarł ruch na greckich lotniskach, zawieszono połączenia promowe i kolejowe. W Atenach nie funkcjonowała większość środków transportu publicznego. Zamknięto szkoły państwowe i urzędy podatkowe. W szpitalach publicznych pracowały tylko służby pogotowia. Strajkowali również dziennikarze. Rządowy plan oszczędnościowy zakłada przezwyciężenie kryzysu finansowego wywołanego gigantycznym deficytem budżetowym. W przekonaniu związków zawodowych, przedsięwzięcia oszczędnościowe rządu grożą erupcją bezrobocia. Rząd m.in. zamroził płace w sektorze publicznym, podwyższa podatki i ogranicza wydatki budżetowe, by zmniejszyć deficyt z 12,7 proc. PKB w zeszłym roku do poniżej 3 proc. w 2012 roku. W planach jest także podniesienie przeciętnego wieku emerytalnego o 2 lata - do 63,5 roku.
WK, PAP
Nasz Dziennik 2010-02-25
Autor: jc