Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Stanowisko Gruzji - dyplomatyczne

Treść

Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili stwierdził po spotkaniu z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym, że "został poczyniony krok naprzód". Dodał, iż jest to krok, który umożliwi realizację wszystkich sześciu punktów planu pokojowego zaproponowanego przez Sarkozy'ego 12 sierpnia w Moskwie. - Jest to dopiero faza wstępna ogromnej pracy, która nas czeka - zaznaczył.
W wygłoszonym po spotkaniu przemówieniu gruziński prezydent podkreślał, jak ważna jest dla obywateli integralność terytorialna jego kraju. - Nie ma możliwości, by Gruzja kiedykolwiek zrzekła się chociażby części własnej suwerenności lub części swojego terytorium - mówił Saakaszwili. Dodał, że właśnie dlatego rosyjskie wojska powinny wycofać się nie tylko z terenów jego kraju, ale także z tzw. strefy buforowej, sztucznie wytworzonej przez agresora. Zauważył, że tereny te nigdy nie były pod kontrolą Moskwy.


Sarkozy przybył do Tbilisi bezpośrednio ze spotkania z Dmitrijem Miedwiediewem, twierdząc, że przywozi do Gruzji zapewnienia szefa Kremla o bezzwłocznym wycofaniu się wojsk rosyjskich z terenów tzw. Gruzji właściwej. W miejsce oddziałów rosyjskich ma już wkrótce zacząć działać ok. 200 obserwatorów z ramienia Unii Europejskiej. Zapytany, czy unijni przedstawiciele będą działać także w Osetii Południowej i Abchazji, francuski prezydent odpowiedział wymijająco: - Ich mandat będzie obowiązywał wewnątrz granic administracyjnych. Wypowiedź ta trąci jednak hipokryzją, gdyż jeszcze kilka godzin wcześniej w obecności Dmitrija Miedwiediewa powiedział, że obserwatorzy z ramienia Wspólnoty Europejskiej będą działać na całym terenie Gruzji z wyłączeniem terytoriów separatystycznych republik. W Tbilisi prezydentowi Francji towarzyszyli, podobnie jak w czasie wizyty na Kremlu, szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso i koordynator dyplomacji Unii Europejskiej Javier Solana.
Teraz dla gruzińskich władz najważniejszy wydaje się zaplanowany na koniec października Szczyt Przyjaciół Gruzji. W tej konferencji, która poświęcona będzie pomocy dla Gruzinów, mają wziąć udział przywódcy wszystkich najbardziej znaczących państw świata. Micheil Saakaszwili powiedział, że swój udział zapowiedzieli już m.in. prezydenci USA i Francji - George W. Bush i Nicolas Sarkozy, oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Według bilansu opublikowanego wczoraj przez rząd w Tbilisi w wyniku konfliktu w Gruzji po stronie gruzińskiej zginęło 295 osób (w tym 109 cywilów), a 2234 zostały ranne. W zestawieniu nie uwzględniono ofiar w strefie okupowanej przez wojska rosyjskie wokół Osetii Południowej i Abchazji.


ŁS
"Nasz Dziennik" 2008-09-10

Autor: wa