Stadion z problemami
Treść
Budowniczy poznańskiego stadionu znów mają kłopoty z montażem konstrukcji dachowej. Obiecują jednak, że dotrzymają terminów i w marcu przyszłego roku piłkarze Lecha zagrają już przed własną publicznością.
W poniedziałek miało rozpocząć się podnoszenie 400-tonowej kratownicy - jednego z elementów konstrukcji dachowej. Konstrukcja ma zostać podniesiona przez trzy dźwigi gąsienicowe na wysokość 58 metrów i umiejscowiona na dwóch kratownicach już wcześniej zamontowanych. Tymczasem prace jeszcze się nie rozpoczęły. - Drogi dojazdowe dla dźwigów miały zbyt słaby grunt, dlatego musieliśmy wymienić podłoże na bardziej nośne, o lepszych parametrach wytrzymałościowych. Istniało zagrożenie, że któryś z dźwigów, jadąc z takim ciężarem, mógłby się zapaść - przyznał Ryszard Dembiński, prezes spółki Euro Poznań 2012, która z ramienia miasta nadzoruje budowę stadionu. Na dodatek przy wymianie podłoża budowniczy natrafili na ciepłociąg, który podczas przejazdu dźwigów mógłby zostać uszkodzony.
Skomplikowana konstrukcja dachowa sprawiła, że powrót piłkarzy Lecha na stadion przy ul. Bułgarskiej jest wciąż opóźniany. Pierwszym terminem był wrzesień...
Pisk, PAP
"Nasz Dziennik" 2009-12-03
Autor: wa