Środków nie zabraknie
Treść
- Nie ma zagrożenia braku środków na wypłatę rekompensat dla Zabużan - zapewnił wczoraj Jan Bury, wiceminister Skarbu Państwa. Bury powiedział, że wypłaty potrwają do 2010 r. i mają łącznie wynieść około 1 mld złotych. Wiceminister poinformował wczoraj posłów sejmowej Komisji Skarbu Państwa, że przez blisko dwa lata obowiązywania ustawy zabużańskiej wypłacono 3,1 tys. rekompensat w wysokości 106 mln złotych. W trakcie realizacji jest kolejne 8,4 tys. rekompensat na kwotę 306 mln złotych. Jednak w urzędach wojewódzkich złożonych jest 62,4 tys. wniosków. Bury przyznał, że mamy obecnie do czynienia z "wąskim gardłem decyzyjnym, z uwagi na ilość tych wniosków oraz brak jednolitego systemu informatycznego". Ma on dopiero powstać najdalej do końca roku i połączy odrębne dotychczas systemy Ministerstwa Skarbu Państwa, wojewodów i Banku Gospodarstwa Krajowego, który prowadzi wypłatę rekompensat. Przyspieszy i usprawni to wypłatę świadczeń. Posłowie zwracali uwagę ministrowi, że do ich biur poselskich wpływają skargi na długotrwałość postępowań, a opinie Zabużan są takie, iż państwo uchyla się od odpowiedzialności i nie chce wypłacić tych rekompensat. Do usprawnienia postępowania administracyjnego przyczynić się ma ponadto przygotowywana przez rząd nowelizacja, która ma wpłynąć do Sejmu w połowie maja. Bury powiedział, że obecnie na kontach BGK znajduje się 800 mln zł i te środki gwarantują płynność wypłat. Ponadto będą one uzupełniane. Bury ocenił, że przyjęta w 2005 r. ustawa zabużańska jest dobrym rozwiązaniem, mimo że przewiduje wypłatę rekompensat w wysokości jedynie 20 proc. pozostawionego na Wschodzie mienia. Wiceminister wyraził przekonanie, że jej uchwalenie uratowało Polskę od wypłaty rekompensat w wysokości 100 proc., czego budżet by nie wytrzymał. Bury dodał z satysfakcją, że w końcu grudnia 2007 r. ETS w Strasburgu skreślił z rozpatrywania 52 skargi dotyczące rekompensat. Resort Skarbu Państwa szacuje, iż rekompensaty dla Zabuża sięgnęły około miliarda złotych. Obecnie średnia wypłata z tego tytułu wynosi 100 tys. złotych. Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-04-10
Autor: wa