Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Środa Fabiańskiego

Treść

Arsenal Londyn z Łukaszem Fabiańskim w składzie zagra jutro z hiszpańskim Villarealem o półfinał piłkarskiej Ligi Mistrzów. Dla naszego bramkarza może to być jeden z najważniejszych meczów w dotychczasowej karierze.

Pierwsze starcie obu drużyn zakończyło się remisem 1:1. Polak pojawił się na boisku w 27. min, zastępując kontuzjowanego Manuela Almunię i wypadł znakomicie, kilka razy ratując swój zespół przed stratą goli. Uraz Hiszpana okazał się poważny, Fabiański - dotychczas jego zastępca - trafił między słupki na dłużej. Bronił w ligowym meczu z Wigan (4:1), bronić będzie jutro, jak również w sobotnim starciu z Chelsea Londyn w półfinale Pucharu Anglii. - Czeka nas najważniejszy jak na razie tydzień w sezonie, ale ja uwielbiam takie napięcie. Gdy się pojawia, świadczy, że mamy szansę osiągnąć coś wielkiego - przyznał prowadzący "Kanonierów" Arsene Wenger. Sam Fabiański zachowuje spokój. - Mam świadomość, że Manuel jest numerem jeden w drużynie, ale w przyszłości chciałbym zająć jego miejsce. Nie stresuje mnie stawka meczu z Villarealem, po remisie na wyjeździe jesteśmy w dobrej sytuacji - powiedział. W umiejętności Polaka wierzą koledzy. - Jestem pewien, że będzie naszym mocnym punktem - dodał Kolo Toure. Wszyscy spodziewają się ciężkiej przeprawy. - Hiszpanie zaimponowali mi w pierwszym meczu. Mamy co prawda niezłą pozycję wyjściową i atut własnego boiska, ale czeka nas twardy bój. Mój zespół cechuje jednak nie tylko młodzieńcza fantazja, ale i siła psychiczna oraz dojrzałość w grze. Stać nas na awans - powiedział Wenger.
W pozostałych spotkaniach ćwierćfinałowych zmierzą się Bayern Monachium z Barceloną (0:4), Chelsea z Liverpoolem (3:1) oraz Porto z Manchesterem United (2:2). W dwóch pierwszych parach praktycznie wszystko jest jasne, w trzeciej każdy scenariusz jest możliwy.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-04-14

Autor: wa