Srebro Włoszczowskiej
Treść
Maja Włoszczowska została wczoraj wicemistrzynią Europy w kolarstwie górskim. W rozegranych w słowackiej miejscowości Dohnany zawodach Polka przegrała jedynie ze słynną Norweżką Gunn Ritą Dahle.
Włoszczowska - aktualna wicemistrzyni olimpijska i nadzieja na medal przyszłorocznych igrzysk w Londynie - ostatnie tygodnie miała trudne. Na imprezach Pucharu Świata osiągała wyniki dalekie od oczekiwanych, borykała się ze zdrowotnymi problemami, a jakby tego było mało, po kilkunastu latach rozstała się z trenerem Andrzej Piątkiem. Wczoraj, pierwszy raz, wystartowała pod okiem nowego szkoleniowca Marka Galińskiego, na nowym rowerze (z większymi kołami) i spisała się świetnie. Na trudnej trasie przegrała o 33 sekundy jedynie z Dahle, która tego dnia była poza wszelką konkurencją. - Nawet nie goniłam Norweżki, bo nie widziałam szans nawiązania z nią rywalizacji. Skupiłam się na kontrolowaniu drugiego miejsca i to mi się udało - przyznała Włoszczowska, medal dedykując obu trenerom - staremu i nowemu. Kolejnym tegorocznym celem naszej reprezentantki będą mistrzostwa świata we włoskim Livigno, na których będzie bronić tytułu zdobytego przed rokiem. Zapowiada się szalenie trudne zadanie, szczególnie że wczoraj niesamowitą dyspozycję pokazała Dahle. Norweżka, po powrocie do ścigania, wywalczyła piąte w karierze złoto mistrzostw Europy, ponadto ma w kolekcji cztery złota MŚ i wielki apetyt na kolejny. Tyle że Włoszczowska tęczowej koszulki na pewno łatwo się nie pozbędzie.
Pisk
Nasz Dziennik 2011-08-08
Autor: jc