Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Srebro Włoszczowskiej

Treść


Maja Włoszczowska została w Champery wicemistrzynią świata w kolarstwie górskim. Tytuł zabrał jej defekt koła na drugim okrążeniu.

Przed startem Polka marzyła o obronie mistrzostwa wywalczonego przed rokiem. Czuła, że jest mocna i w formie oraz że może zostawić w pokonanym polu wszystkie rywalki. I od początku rywalizacji to potwierdzała. Już na pierwszym większym podjeździe uciekła, a jedyną, która potrafiła dotrzymać jej tempa, była Catharine Pendrel. I gdy wydawało się, że Kanadyjka wreszcie spasuje, na jednym ze zjazdów drugiego okrążenia Włoszczowska uderzyła w kamień i zniszczyła koło. Nie miała wyjścia, musiała dostać się do boksu technicznego, na przemian biegnąc i jadąc na uszkodzonym rowerze. W ten sposób straciła ponad półtorej minuty, spadła na czwarte miejsce. Nie poddała się jednak, tylko ruszyła w pogoń. Jadąc naprawdę fantastycznie, przebiła się aż na drugą pozycję, jednak Pendrel nie potrafiła wyprzedzić. Straciła do niej 28 sekund, zaledwie, biorąc pod uwagę okoliczności. - Wydaje mi się, że byłam dziś najsilniejsza, na podjazdach byłam w stanie wyprzedzić Catharine, ale cieszę się ze swojego miejsca. Defekty są wliczone w urok kolarstwa. A Pendrel jak nikt inny na to złoto zasłużyła - przyznała Włoszczowska, która wicemistrzynią świata została po raz trzeci w karierze.
Pisk

Nasz Dziennik 2011-09-05

Autor: au