Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Spurs jako pierwsi

Treść

Koszykarze San Antonio Spurs awansowali do finału ligi NBA. W piątym spotkaniu finału Konferencji Zachodniej po raz czwarty pokonali Phoenix Suns - tym razem 101:95. Teraz czekają na rywala, a będzie nim Miami Heat albo Detroit Pistons. Na razie w ich rywalizacji jest remis 2:2.
Spurs do wielkiego finału ligi awansowali po raz drugi w ciągu ostatnich trzech lat. Przed dwoma, w 2003 roku, udało im się wywalczyć tytuł. Teraz może być podobnie, bo są w znakomitej dyspozycji. Rywalizacja w finale Konferencji Zachodniej od początku układała się po ich myśli. Po dwóch zwycięstwach w domu wygrali także pierwsze z dwóch wyjazdowych spotkań. Potem co prawda przegrali, ale wrażenia na nich to nie wywarło, bo jeszcze nigdy w historii żaden zespół nie przegrał finału konferencji, prowadząc 3:0. Tradycji stało się zatem zadość...
W piątym meczu "Ostrogi" poprowadził do zwycięstwa Tim Duncan, który zdobył 31 punktów, miał 15 zbiórek, 4 asysty i 3 bloki. Z dwucyfrowym dorobkiem punktowym zakończyli spotkanie jeszcze dwaj zawodnicy Spurs: Manu Ginobili - 19 pkt, 8 zbiórek i 6 asyst, oraz Tony Parker - 18 pkt. Suns nie pomogła rewelacyjna postawa Amare'a Stoudemire'a, zdobywcy 42 punktów (miał też 16 zbiórek). W każdym z pięciu pojedynków ze Spurs Stoudemire zdobywał ponad 30 punktów, wczorajszy był rekordowy.
W finale ligi, który rozpocznie się 9 czerwca, zespół z San Antonio zmierzy się ze zwycięzcą play off w Konferencji Wschodniej, w której Miami Heat gra z broniącymi tytułu Detroit Pistons. Aktualnie stan rywalizacji jest remisowy 2:2.
Pisk, PAP

"Nasz Dziennik" 2005-06-03

Autor: ab