Spurs górą
Treść
Koszykarze San Antonio Spurs pokonali Miami Heat 110:95 w pierwszym meczu finału ligi NBA. O takim wyniku przesądziła kontuzja LeBrona Jamesa.
Już przed spotkaniem poziom emocji był niezwykle wysoki, a temperaturę dodatkowo podgrzała… awaria klimatyzacji w hali. Z tego powodu panował w niej niesamowity ukrop, a trener miejscowych Gregg Popovich po wszystkim przyznał, że zawodnicy wyglądali na „nieżywych”. Było ciężko, lecz sprawiedliwie dla obu stron. Lepiej zaczęli Spurs, którzy w trzeciej kwarcie prowadzili nawet 58:49. Potem jednak do pracy wzięli się obrońcy tytułu i na początku czwartej odsłony wygrywali siedmioma punktami (86:79). Wtedy jednak z powodu kontuzji parkiet musiał opuścić świetnie grający LeBron James, a jego nieszczęście całkowicie wybiło z rytmu kolegów. Pod nieobecność lidera zdobyli tylko trzy punkty, podczas gdy rywale aż 16. Gospodarzy do sukcesu poprowadziło trio: Tim Duncan (21 pkt i 10 zbiórek, 38-latek wciąż zachwyca), Tony Parker (19 pkt) i Manu Ginobili (16 pkt i 11 asyst). Tytuł zdobędzie drużyna, która jako pierwsza wygra cztery mecze.
Pisk
Nasz Dziennik, 7 czerwca 2014
Autor: mj