Sprzedać przed końcem kadencji
Treść
W ostatnich tygodniach swojego urzędowania eseldowski rząd chce sprywatyzować dwa przedsiębiorstwa niezwykle istotne - ze względów strategicznych - dla naszego kraju. Chodzi o spółki z branży paliwowej - Grupę Lotos oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Upublicznienie akcji tych spółek może oznaczać oddanie rosyjskim firmom kontroli nad przesyłem gazu i rynkiem przetwórstwa ropy w Polsce.
W połowie maja rozpocznie się przyjmowanie zapisów na sprzedaż akcji Grupy Lotos, a jeszcze w czerwcu spółka ma wejść na warszawską giełdę. Na ten sam miesiąc planowano też wejście na giełdę Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
Nic dziwnego, że prywatyzacje te prowadzone przez rząd nie mający praktycznie żadnej legitymizacji społecznej, i to w ostatnich dniach jego urzędowania, budzą olbrzymie kontrowersje. Tym bardziej wobec licznych afer paliwowych i toczących się prac sejmowej komisji śledczej ds. Orlenu.
PGNiG jest współudziałowcem spółki EuRoPol GAZ. Zarówno PGNiG, jak i rosyjski Gazprom posiadają po 48 proc. akcji spółki. EuRoPol GAZ jest operatorem polskiego odcinka rurociągu jamalskiego. - Zagrożenie dla polskiej gospodarki jest gigantyczne, wprowadzenie PGNiG na giełdę oznacza możliwość przejęcia przez Gazprom pełnej kontroli nad tym rurociągiem - uważa Antoni Macierewicz (Ruch Patriotyczny), członek sejmowej komisji śledczej do spraw Orlenu.
- Będzie to oznaczać, że Rosjanie zapanują nad polską siecią przesyłową gazu - dodał Macierewicz.
Prawdopodobnie 18 maja Komisja Papierów Wartościowych i Giełd podejmie decyzję o dopuszczeniu do obrotu giełdowego akcji PGNiG. Wartość sprzedawanych udziałów ma wynieść ok. 1,5 mld zł. W rękach Skarbu Państwa pozostać ma 51 proc. akcji spółki - obecnie ma on 100 proc.
Wcześniej niż PGNiG na giełdę trafi jednak Grupa Lotos. Jest to drugi po Orlenie producent i dystrybutor paliw w Polsce. Już od połowy maja będą przyjmowane zapisy na akcje Lotosu, a za miesiąc akcje spółki trafią do notowań na warszawskiej giełdzie. W pierwszym etapie prywatyzacji sprzedanych ma zostać nie więcej niż 49 proc. udziałów w spółce. W drugim etapie prywatyzacji będzie poszukiwany strategiczny inwestor dla grupy. Już niebawem ma się rozpocząć sprzedaż akcji Lotosu, tymczasem Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ "Solidarność" Region Mazowsze w Instytutach Ekologii, Nauk Ekonomicznych i Studiów Politycznych złożyła skargę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie, zwracając się o wstrzymanie wykonalności decyzji KPWIG o dopuszczenie do publicznego obrotu akcji Grupy Lotos. Strona związkowa uważa m.in., że została bezprawnie pominięta w postępowaniu o dopuszczenie do publicznego obrotu akcji grupy.
Grupa Lotos została utworzona wokół Rafinerii Gdańskiej i weszły do niej również mniejsze rafinerie - Czechowice, Glimar i Jasło, oraz spółka wydobywcza Petrobaltic. Obecnie największymi akcjonariuszami spółki są: kontrolowana przez Skarb Państwa Nafta Polska posiadająca 75 proc. akcji, Skarb Państwa - ponad 10 proc., i pracownicy - niespełna 15 proc. udziałów. Nie jest tajemnicą, że zakupem akcji gdańskiej Rafinerii od dawna interesują się Rosjanie. Szerokim echem odbiła się próba przejęcia Rafinerii przez konsorcjum Rotch Energy - Łukoil. Do sfinalizowania transakcji jednak nie doszło, gdyż rząd Leszka Millera wycofał się z niej po naciskach ugrupowań opozycyjnych. Teraz jednak wprowadzenie Grupy Lotos na giełdę stwarza możliwość wykupienia jej akcji przez Łukoil.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2005-05-11
Autor: ab