Sprzątanie po politycznej burzy
Treść
Po środowym politycznym trzęsieniu ziemi trwały wczoraj narady nad rozwiązaniem kryzysu rządowego powstałego w wyniku dymisji gabinetu lewicowego premiera Romano Prodiego. Włoski prezydent Giorgio Napolitano wspólnie z przywódcami politycznymi zastanawiał się, czy Prodi może nadal pełnić funkcję szefa rządu - donosi Agencja Reutera.
Decyzja Prodiego spowodowana była przegraną centrolewicowej koalicji rządowej w środowym głosowaniu w Senacie nad informacją wicepremiera, szefa dyplomacji Massimo DAlemy na temat strategicznych celów polityki zagranicznej Włoch.
Zanim Giorgio Napolitano podjął ostateczną decyzję, włoskie media spekulowały, jak będzie wyglądała przyszłość rządu. Mówiono o trzech scenariuszach wydarzeń. Po pierwsze, jeśli Napolitano znajdzie wystarczająco duże poparcie dla Prodiego wśród centrolewicowych polityków, mógłby poprosić go o zwrócenie się do parlamentu, by ten głosował nad wotum zaufania dla jego gabinetu. Wygrana pozwoliłaby na pozostanie Prodiego na stanowisku szefa rządu. Drugi scenariusz zakłada, że jeśli poparcie dla niego nie byłoby wystarczające, Napolitano mógłby poprosić kogoś innego, najprawdopodobniej ministra spraw zagranicznych Giuliano Amato, by powołał rząd tymczasowy. Jeśli żadne porozumienie dotyczące Prodiego nie zostałoby podjęte - Napolitano musiałby rozwiązać parlament i ogłosić wcześniejsze wybory - to ostatni, trudny do zaakceptowania dla lewicy wariant.
AMJ
"Nasz Dziennik" 2007-02-23
Autor: wa