Sprzątanie po burzy
Treść
Uruchomiono pomoc dla poszkodowanych w wyniku nawałnic, które przeszły nad Polską pod koniec minionego tygodnia. Tymczasem prof. Halina Lorenc, klimatolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), zaapelowała do rządu o podjęcie działań mogących zapewnić bezpieczeństwo ludziom mieszkającym na obszarach zwiększonego ryzyka występowania klęsk pogodowych. Chodzi m.in. o budowę schronów. W wyniku nawałnic najbardziej ucierpiały województwa: śląskie, opolskie, podlaskie, mazowieckie, łódzkie i warmińsko-mazurskie. Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk, uruchamiając pomoc dla poszkodowanych, podkreślił, że jest to "pomoc doraźna, kropla w morzu potrzeb". Jedna rodzina ma otrzymać 10 tys. złotych. Z kolei w województwie podlaskim najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: zambrowskim i wysokomazowieckim. Ponad sto budynków gospodarczych zostało tam zniszczonych, a około tysiąca gospodarstw nie ma prądu. Daniel Szutko, dyrektor gabinetu wojewody podlaskiego, poinformował, że wojewoda skierował do rządu wniosek o uznanie tego terenu za objęty stanem klęski żywiołowej, dzięki czemu poszkodowani mogliby liczyć m.in. na bezzwrotną pomoc z budżetu państwa. Liczenie szkód wywołanych nawałnicą odbywa się również w województwie opolskim. Straty po przejściu trąby powietrznej w powiecie strzeleckim na Opolszczyźnie wynoszą - według Kordiana Michalaka, rzecznika wojewody opolskiego - prawie 50 mln złotych. Jak pokazują wstępne szacunki, największe straty ponieśli mieszkańcy Balcarzowic. W Łodzi na pomoc dla poszkodowanych uruchomiono na razie 850 tys. złotych. W tym regionie uszkodzonych jest ponad 500 budynków, a najbardziej ucierpiały powiaty: radomszczański, piotrkowski i bełchatowski. Dobrą wiadomością dla wszystkich obawiających się powrotu nawałnic są dane z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, który przewiduje poprawę pogody - ma być spokojniej, bez burz i nawałnic. - Od zachodu odbudował się klin wyżowy, co spowodowało uspokojenie zawirowań pogody - powiedziała Anna Ordak, kierownik Centralnego Biura Prognoz Meteorologicznych IMGW. Natomiast prof. Halina Lorenc, klimatolog z IMGW, uznała trąby powietrzne za jeden z objawów lub skutek ogólnych zmian klimatycznych na świecie. - Jeżeli temperatura podnosi się o jeden stopień, wtedy więcej energii znajduje się w atmosferze i takie zjawiska jak trąby powietrzne będą coraz intensywniejsze - stwierdziła Lorenc. Jej zdaniem, w Polsce występuje 4-6 trąb powietrznych w skali roku. Lorenc zaapelowała jednocześnie do rządu o podjęcie stosownych działań, polegających m.in. na wytyczeniu mapy terenów zwiększonego ryzyka, na których powinno stawiać się - na wzór amerykański - schrony. Na podstawie wstępnych analiz prof. Lorenz za takie obszary uznała wschodnią i południowo-wschodnią część Polski. - Musimy uczyć ludzi żyć z tymi ekstremalnymi zjawiskami. Ludzie mieszkający na zagrożonych obszarach powinni w inny sposób być ubezpieczani - dodała profesor. Rafał Stankiewicz, wiceprezes PZU, oświadczył, że według szacunków tej firmy podczas ostatnich wichur i burz zostało uszkodzonych około 2 tys. budynków, a w czasie weekendu i w poniedziałek zgłoszono 5,6 tys. uszkodzeń samochodów. - Całą sobotę i niedzielę trwała likwidacja szkód w najbardziej poszkodowanych miejscowościach. W poniedziałek obserwujemy bardzo duży napływ zgłoszeń o szkodach do naszego call center - powiedział Stankiewicz. Jak dodał, istnieje możliwość zgłaszania szkód przez internet pod adresem: www.pzu.pl. PZU obiecuje, że będzie się starał jak najszybciej wypłacić odszkodowania. W najgorszej sytuacji są te osoby, które nie ubezpieczyły domów. Krystyna Krawczyk z Biura Ubezpieczonych mówi, że praktyka jest taka, iż np. jedynie część gospodarstw na wsi jest ubezpieczona. Choć z drugiej strony od kilku lat obserwuje się wzrost zainteresowania wykupywaniem polis na domy i mieszkania. W 2007 r. ich liczba przekroczyła 5 mln, a jeszcze kilka lat temu było ich tylko 2 miliony. Ile jednak może kosztować ubezpieczenie przykładowego domu jednorodzinnego o szacunkowej wartości 200 tys. zł, od szkód wywołanych wodą, ogniem lub wiatrem? - Zakładając ubezpieczenie w wartości odtworzeniowej, przy ubezpieczeniu samego budynku w zakresie podstawowym przy jednorazowej płatności składka wyniesie 108 zł - oznajmia Marta Gąsiorkiewicz z Polskiego Towarzystwa Ubezpieczeń SA. Agnieszka Rosa z PZU informuje o zniżce premiowej dla klientów, którzy ubezpieczają swoje mienie na wysokie sumy. - PZU oferuje także swoim klientom jednorazową zniżkę za ubezpieczenie nowo wybudowanego budynku mieszkalnego lub lokalu mieszkalnego w wysokości 20 procent - dodaje Rosa. Jacek Dytkowski "Nasz Dziennik" 2008-08-19
Autor: wa