Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sprawiedliwość po latach

Treść

Uprawnienia do tzw. renty olimpijskiej otrzymali sportowcy, którzy zdobyli przynajmniej jeden medal na zawodach "Przyjaźń 84". - To akt sprawiedliwości dziejowej - powiedział minister sportu Tomasz Lipiec.

Zawody o znamiennej nazwie "Przyjaźń 84" zostały zorganizowane jako alternatywa dla igrzysk olimpijskich w Los Angeles. Jak wiadomo, to największe święto światowego sportu zostało zbojkotowane przez ZSRS jako swoisty rewanż za bojkot olimpiady w Moskwie przez USA i jego sojuszników. Za Związkiem Sowieckim poszły inne kraje, którym "wola" została narzucona. Wśród nich była Polska. "Przyjaźń 84" rozgrywana była w kilku krajach komunistycznych, m.in. ZSRS, Bułgarii, Korei Północnej, Kubie i Polsce. Co ciekawe, zawody wyróżniały się bardzo wysokim poziomem sportowym, nierzadko zawodnicy uzyskiwali wyniki lepsze niż na igrzyskach w Los Angeles.
Kilka lat temu pojawiła się propozycja, aby pokrzywdzonych przez system polskich sportowców potraktować na równi z normalnymi olimpijczykami. Od wczoraj jest to faktem. Prezydent Lech Kaczyński podpisał nowelizację ustawy o sporcie kwalifikowanym, rozszerzoną o uprawnienia do renty olimpijskiej (ok. 2300 zł miesięcznie) dla medalistów zawodów "Przyjaźń 84". - Jest to po 17 latach od upadku komunizmu akt sprawiedliwości dziejowej. Prawda jest taka, że obecnie część ze sportowców, którzy zdobyli medale podczas zawodów w 1984 roku, znajduje się w bardzo trudnej sytuacji materialnej - powiedział Tomasz Lipiec.
Podczas zawodów "Przyjaźń 84" na podium stało 67 Polaków. Wczoraj zostali wreszcie docenieni. - Pamiętamy o nich i jesteśmy im wdzięczni za ich sukcesy, które były też sukcesami Polski - dodał Lipiec.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2007-02-20

Autor: wa