Sprawa Tymoszenko w Brukseli
Treść
 			Premier Ukrainy Mykoła Azarow przekonywał w Parlamencie  Europejskim, że Julia Tymoszenko sfałszowała dokument rządowy podczas  zawierania umowy z Rosją i dlatego została skazana. 
Azarow przebywał w Brukseli na zaproszenie frakcji socjaldemokratów z  PE. Pomimo że tematem dyskusji była przyszłość Ukrainy, a Azarow  twierdził w swym wystąpieniu, że jego kraj osiągnął postępy w gospodarce  i reformach, to sprawa byłej premier wywołała najwięcej pytań ze strony  europosłów. Azarow stwierdził, że Tymoszenko sfałszowała w 2009 r.  dyrektywę rządu o zgodzie na podpisanie umów gazowych z Rosją i wymusiła  podpisanie tej umowy przez kierownictwo ukraińskiego koncernu  paliwowego Naftohaz. Zaprzeczał, by zarzuty i proces dzisiejszej  opozycjonistki miały charakter polityczny. Innego zdania jest natomiast  Unia Europejska, która ocenia, że sprawa Tymoszenko ma motywy  polityczne, a władze w Kijowie wybiórczo stosują prawo w procesach byłej  premier i kilku jej współpracowników.
Pytany o to, czy ma konkretne propozycje politycznego i prawnego  rozwiązania patu w stosunkach UE - Ukraina, Azarow powiedział, że jedyną  taką możliwością jest rozpatrzenie skargi kasacyjnej w sprawie  Tymoszenko. Władze ukraińskie zapraszają obserwatorów i prawników na jej  rozpatrzenie - oświadczył. - Proponujemy, by rozpatrzenie skargi było  maksymalnie otwarte i przejrzyste. (...) Maksymalnie z waszym udziałem -  zadeklarował. Zaproponował stworzenie grup roboczych złożonych ze  specjalistów i zapewnił, że władze ukraińskie znajdą "formy ich  udziału".
Obecna w PE wiceminister sprawiedliwości Ukrainy Inna Jemelianowa pytana  o możliwość amnestii lub ułaskawienia Tymoszenko wskazała, że była  premier nie zwracała się o ułaskawienie. Jej obrońcy nie wykorzystywali  też dotąd możliwości prawnych dotyczących ewentualnej amnestii - dodała.  Azarow przekonywał eurodeputowanych, że sprawa Tymoszenko nie jest  najważniejsza w stosunkach UE - Ukraina i jest tymczasowa. "Rozgrywamy  cudzy scenariusz, i my i wy" - oświadczył. Uchylił się od odpowiedzi,  kogo uważa za autora tego scenariusza.
Sąd Najwyższy Ukrainy odłożył we wtorek do 26 czerwca rozpatrywanie  skargi kasacyjnej w sprawie skazania Tymoszenko na siedem lat więzienia  za nadużycia, których dopuściła się podczas zawierania umów gazowych z  Rosją. Wyrok wywołał niezadowolenie na Zachodzie, który uważa, że była  premier została ukarana za podjęcie decyzji politycznej.
ŁS
Nasz Dziennik Czwartek, 17 maja 2012, Nr 114 (4349)
Autor: au