Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Spóźniony "wariant Kwaśniewskiego"

Treść

Politycy SLD i SdPl nawołują do zjednoczenia lewicy. Bazą do zjednoczenia ma być opozycja wobec rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Postkomuniści nie ukrywają, że w ich bloku jest miejsce i dla Partii Demokratycznej, i dla Platformy Obywatelskiej.

- Chcemy, by z SLD płynęła krytyczna, surowa ocena tego, co robi rząd - nie będzie bezkarności wobec tych, którzy wzięli odpowiedzialność za Polskę - podkreślał podczas niedzielnych obrad Rady Krajowej SLD eurodeputowany Marek Siwiec.
- Szerokie porozumienie wszystkich prodemokratycznych i proeuropejskich partii oraz organizacji społecznych byłoby polityczną odpowiedzią dla polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy dążą do uzyskania władzy absolutnej, umożliwiającej pełne zawłaszczenie państwa - mówił w innym miejscu lider Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski.
- Tylko zjednoczona, silna lewica może stanowić skuteczną zaporę przeciwko rządom prawicy - wtóruje mu Longin Pastusiak.
Borowski na razie apelował o stworzenie jednej, wspólnej listy na wybory samorządowe. W SLD coraz częściej mówi się o jednej partii. Tego od chwili rozpadu lewicy chciał ustępujący prezydent Aleksander Kwaśniewski. Ale w tej formacji miałoby się znaleźć miejsce także dla partii z innego nurtu niż postkomunistyczny.
Borowski mówi, że jego ugrupowanie będzie rozmawiać w tej sprawie z Partią Demokratyczną - demokraci.pl oraz "innymi partiami lewicowymi i centrowymi". Potwierdził, że spotkał się z liderem Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem.
- Na dzisiaj PO przyjęła inną postawę polityczną - stwierdził. Nie chciał powiedzieć, czy "na dzisiaj" brzmi dla SdPl obiecująco.
Mikołaj Wójcik

"Nasz Dziennik" 2005-12-19

Autor: ab