Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Spóźniona reakcja

Treść

Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża ujawnił wczoraj, że w ostatnich miesiącach wielokrotnie interweniował w sprawie złego traktowania jeńców irackich przez amerykańskich żołnierzy. Dzień wcześniej prezydent George W. Bush powiedział w arabskiej telewizji, że maltretowanie więźniów było "odrażające" i sprzeczne z amerykańskimi wartościami. Bush nie zdecydował się jednak na przeprosiny.
"MKCK, świadom istniejącej sytuacji, a także na podstawie posiadanych materiałów, wielokrotnie zwracał się do władz amerykańskich o podjęcie działań naprawczych" - oświadczyła rzeczniczka genewskiej organizacji Antonella Notari. We wtorek Pentagon ogłosił, że nowy komendant więzienia Abu Ghraib - gdzie doszło do drastycznych przypadków dręczenia jeńców irackich - gen. Geoffrey Miller obiecał zmiany w sposobie obchodzenia się z jeńcami. Zapowiedział m.in. odejście od nakrywania głów jeńców kapturami, zmuszania ich do długotrwałego siedzenia w przysiadzie i pozbawiania snu.
Tymczasem pojawia się coraz więcej dowodów, że fizyczne i psychiczne dręczenie jeńców w Abu Ghraib nie było odosobnionym incydentem ani wybrykiem pojedynczych żołnierzy. Pentagon przyznał m.in., że już jesienią ubiegłego roku przeprowadzono "zarządzony na najwyższym szczeblu przegląd" tego, w jaki sposób traktuje się więźniów w aresztach wojskowych w Iraku.
Prezydent George W. Bush oświadczył w środę, że maltretowanie więźniów przez amerykańskich żołnierzy w Iraku było "odrażające" i sprzeczne z amerykańskimi wartościami. Bush nie zdecydował się jednak na wyraźne przeprosiny. Naród iracki "musi zrozumieć, że to, co działo się w tym więzieniu, nie reprezentuje Ameryki, jaką ja znam" - powiedział w wywiadzie dla arabskojęzycznej telewizji Al-Hurra. Zapewnił, że winni w tej sprawie zostaną postawieni przed sądem i ukarani.
Złe traktowanie irackich więźniów skrytykowały niemieckie media. "Cóż warte są argumenty, że wojna służy uwolnieniu od reżimu, który torturował i mordował, jeżeli 'wyzwoliciele' także gwałcą i torturują" - pytał we wczorajszym numerze publicysta "Tagesspiegela".
PS, PAP
Nasz Dziennik 7-05-2004

Autor: DW