Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Spór o tablicę dotyczącą Piusa XII

Treść

Główny rabin Rzymu Riccardo Di Segni z niezadowoleniem przyjął zmianę podpisu pod zdjęciem Piusa XII w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie. Twierdzi, że została ona podyktowana "racjami politycznymi, a nie historycznymi". Izraelscy historycy podkreślają, że notatka na tablicy jest zgodna z dostępną wiedzą historyczną.

W najnowszym wydaniu biuletynu Związku Żydów Włoskich cytowane są m.in. obszerne fragmenty odpowiedzi, jakiej udzielili rabinowi historycy Dan Michman i Bella Gutterman z International Institute for Holocaust Research, stwierdzając, że zarzut, jakoby tekst zmieniony został "pod naciskiem Watykanu", świadczy o tym, że rabin był najprawdopodobniej źle poinformowany.

Izraelscy historycy są przekonani, że "walka tych, którzy ze strony żydowskiej chcieliby skazać postać Papieża Pacellego na wieczne potępienie moralne bez apelacji, na dłuższą metę jest nie do obrony zarówno z politycznego, jak i najprawdopodobniej z historiograficznego punktu widzenia".

Główny rabin Rzymu nie jest usatysfakcjonowany tą odpowiedzią na swoje zastrzeżenia wobec tablicy w Yad Vashem, twierdząc, że wysunął je "nie z powodu dezinformacji, lecz braku informacji".

"Jeśli jesteście w posiadaniu dodatkowych dokumentów, pozwólcie, ażeby zapoznali się z nimi inni naukowcy. W przeciwnym razie opinia publiczna pozostanie zaszokowana tym, co wygląda na decyzję jednostronną" - napisał w odpowiedzi rabin Rzymu.

Swoje niezadowolenie ze zmiany podpisu pod zdjęciem Piusa XII wyraził również były ambasador Sergio Minerbi, przedstawiciel społeczności Italkim, włoskich Żydów mieszkających w Izraelu.

Skrytykował on także "amerykańskiego Żyda Gary Kruppa z Pave the Way, dumnego z watykańskiego odznaczenia". Jego zdaniem, Yad Vashem zachował się tak, "jakby był neutralny w tej sprawie".

Czy to możliwe, by Instytut nie miał własnego zdania na ten "tak drażliwy temat", pyta były dyplomata, który podkreśla, że Pius XII "ani razu publicznie nie mówił o Żydach w czasie II wojny światowej", i dodaje, że po deportacji rzymskich Żydów "nie zareagował ani publicznie, ani prywatnie".

Zapis na tablicy w Yad Vashem, który - jak już pisaliśmy - był inicjatywą kierownictwa Instytutu, mówi o tym, iż: "Papież (...) podczas swego bożonarodzeniowego przemówienia 24 grudnia 1942 r. odniósł się do "setek tysięcy osób, które bez jakiejkolwiek winy z ich strony, czasem tylko z powodu ich narodowości lub pochodzenia etnicznego, zostały wysłane na śmierć lub do powolnego zniszczenia"".

Podana jest też informacja, iż Stolica Apostolska w reakcji na masowe wywózki Żydów z Rzymu zaapelowała o wsparcie rządów Słowacji i Węgier.

W gablocie umieszczona jest również notka, iż dyplomatyczne "działania Papieża zapobiegły okrutniejszym reakcjom przeciw Watykanowi i instytucjom Kościoła w Europie" i znacznie umożliwiły tajne działania ratujące Żydów.

MJ, KAI

Nasz Dziennik Wtorek, 10 lipca 2012

Autor: au