Speckomisja powinna być komisją śledczą
Treść
Z posłem Pawłem Grasiem (PO), rozmawia Wojciech Wybranowski
Dzisiejsza debata i starcie to przedsmak walki koalicji rządowej i PiS o kontrolę nad służbami. Dziś z tego starcia zwycięsko wyszła Platforma...
- Starcie zupełnie niepotrzebne. Ta komisja jest komisją wyjątkową, ma nadzwyczajne zadanie - musi kontrolować służby specjalne. Ostatnie lata, nie tylko rządów PiS, pokazały dokładnie, jakie mogą być problemy ze służbami, jeśli nie są właściwie nadzorowane. Stąd wniosek, że aby komisja mogła skutecznie nadzorować służby specjalne, powinna być ciałem niewielkim, ale nadzwyczaj sprawnym. W związku z tym tak naprawdę problem nie leży w liczbie członków, ale w zwiększonych uprawnieniach. Chcę zadbać o to, by speckomisja miała zwiększone uprawnienia. Przypomnę, że w poprzedniej kadencji projekty zmiany regulaminu, które dawały tej komisji większe kompetencje, trafiały do biurka marszałka - i tam tkwią do dzisiaj.
Sugeruje Pan, że w poprzedniej kadencji speckomisja nie pracowała dobrze?
- Niedobre doświadczenie w poprzedniej kadencji to nieustanna rotacja członków komisji. Ciągle się pojawiali nowi posłowie, czy to z LPR, czy z PiS - to bardzo niedobre zjawisko. To musi być stały, niewielki zespół doświadczonych ludzi znających służby, z niezbędnymi uprawnieniami i gwarantujący brak "wycieków" i "przecieków", bo to była zmora bardzo wielu komisji.
Kiedy rozmawialiśmy przed wyborami, mówił Pan, że marzy się Panu speckomisja z uprawnieniami na kształt komisji senackich USA badających operacje służb specjalnych...
- Tak! Dokładnie tak, niestety nadanie stałego statusu takiej komisji śledczej ds. specsłużb wymagałoby zmian w Konstytucji, więc przygotujemy taki projekt zmian regulaminu dający tej komisji maksymalnie dużo uprawnień bez konieczności zmiany ustawy zasadniczej. Ale bez uprawnień pozwalających głębiej wchodzić w tematykę specsłużb, oczywiście bez analizy operacyjnej czy nazwisk agentów i współpracowników, natomiast dającej większe uprawnienia kontrolne.
W środowisku funkcjonariuszy ABW mówi się, że niezbędne byłoby zwiększenie uprawnień tej służby, nadal przez niektórych traktowanej jako "jeszcze jedna policja". Czy Platforma zamierza przygotować taki projekt ustawy?
- Przez ostatnie dwa lata wiele niedobrego porobiło się w ABW. Mam wrażenie coraz większego panującego tam chaosu i takiego poruszania się od "ściany do ściany". Jak obiecywaliśmy w trakcie wyborów, przeprowadzony zostanie audyt wszystkich instytucji zajmujących się bezpieczeństwem państwa i efektem tego audytu będą propozycje zmian, zarówno personalnych, jak i strukturalnych. Myślę, że wtedy będzie wiadomo, na jakich zasadach powinna funkcjonować ta instytucja. Będziemy również pracować nad ustawą o czynnościach operacyjnych, która pozwoli uporządkować działalność operacyjną wszystkich służb, nie tylko ABW, po to, by nie było już wątpliwości, czy przy danej operacji granice prowokacji zostały przekroczone, czy nie; czy założenie podsłuchu było zasadne, czy bezzasadne. Temat służb specjalnych i kontrowersji związanych z ich działalnością musi raz na zawsze zniknąć z łamów mediów i świadomości opinii publicznej.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2007-11-15
Autor: wa