Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Specjalność Horry'ego

Treść

Tylko jednego zwycięstwa brakuje koszykarzom San Antonio Spurs do wywalczenia tytułu mistrzów ligi NBA. W piątym meczu finału "Ostrogi" pokonały na wyjeździe po dogrywce Detroit Pistons 96:95. W rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą 3:2.

Bohaterem wczorajszego meczu był prawie 35-letni Robert Horry. Skrzydłowy Spurs jest jedynym spośród grających obecnie w NBA koszykarzy, który ma w dorobku pięć tytułów mistrzowskich. Dwa z nich wywalczył w połowie lat 90. z Houston Rockets, trzy kolejne z Los Angeles Lakers na przełomie wieków. W ekipie z San Antonio pełni rolę rezerwowego, ale w piątym spotkaniu finału wykonał decydującą o losach meczu akcję. 5,8 s przed końcem dogrywki Horry celnie rzucił za trzy punkty i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo 96:95. Podobne zagrania w kluczowych momentach rywalizacji w play off to znak firmowy Horry'ego, który nosi przydomek "Big Shot Bob". W całym spotkaniu zawodnik zdobył

21 punktów, trafiając pięć z sześciu rzutów za trzy punkty. Zanotował również siedem zbiórek i dwie asysty. - Play off to sól koszykówki. Kto nie potwierdza swoich umiejętności w decydujących meczach, w ogóle nie zasługuje, by w nich grać - podkreślił po meczu Horry. Najskuteczniejszym graczem Spurs był Tim Duncan, który zdobył 26 pkt i miał aż 19 zbiórek. - Nigdy wcześniej nie grałem w tak pasjonującym i emocjonującym spotkaniu. To coś niesamowitego. A Robert udowodnił, że jest wielkim graczem. Jego spokój w decydujących momentach nas uratował - dodał Duncan.
Przed szóstym meczem finałowym wyraźna przewaga psychologiczna jest po stronie zespołu z San Antonio. We własnej hali nie przegrał on z Pistons od 1997 roku. Za zespołem "Ostróg" przemawia także statystyka. W historii NBA 23 razy na pewnym etapie finałowej rywalizacji był remis 2:2.
W 17 przypadkach tytuł zdobyła ekipa, która wygrała piąte spotkanie.
Pisk, PAP

"Nasz Dziennik" 2005-06-21

Autor: ab