Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Spalili kościół pełen wiernych

Treść

W wiosce Tora, na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga, spłonął kościół katolicki wypełniony wiernymi. Za podpalenie najprawdopodobniej odpowiedzialni są rebelianci z Armii Oporu Pana (LRA). Jest to kolejny tego typu atak na pograniczu Konga i Ugandy.

W ubiegłą sobotę w wiosce Tora, na wschodzie DRK, rebelianci z Armii Oporu Pana (LRA) podpalili miejscowy kościół wypełniony zebranymi na modlitwie wiernymi. Do tej pory nie jest znana liczba ofiar pożaru. Rzecznik LRA David Matsanga zaprzeczył informacjom, jakoby buntownicy z tego ugrupowania przebywali w chwili tragedii w okolicy wioski Tora.
Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych, od września ubiegłego roku ta działająca dotychczas w północnej Ugandzie organizacja paramilitarna zabiła w Kongu co najmniej 537 osób i porwała 408 kolejnych. Tylko podczas ataków zorganizowanych przez jej członków w minione Święta Bożego Narodzenia zginęło ponad 400 osób.
Armia Oporu Pana jest organizacją terrorystyczną założoną w 1987 roku przez podającego się za "napełnionego Duchem Świętym rzecznika Boga" Josepha Kony'ego. Organizacja działa głównie na północy Ugandy, a także na wschodnich terenach Konga i na południu Sudanu. LRA walczy o "utworzenie teokratycznego państwa, zbudowanego na 10 przykazaniach i prawach plemienia Acholi", z którego wywodzą się rebelianci. Buntownicy, paląc wioski i mordując ich mieszkańców, mszczą się za nieudaną kontrofensywę połączonych wojsk rządowych DRK, Ugandy i Sudanu.
MBZ, KAI
"Nasz Dziennik" 2009-01-21

Autor: wa