Solistka MET i Polacy
Treść
Gwendolyn Bradley, Elżbieta Kaczmarzyk-Janczak, Adam Zdunikowski, Zbigniew Macias - taka obsada zagwarantowała rzeczywiście dobry koncert podczas występu, który odbył się 29 czerwca w sali Centrum Kongresowego Akademii Rolniczej w Lublinie. Gwendolyn Bradley (m.in. solistka MET), słynąca z lekkiego i nośnego głosu, przedstawiła szereg subtelnych, wycyzelowanych, przemyślanych interpretacji. Była m.in. i pełną beztroski Julią (walc "Je veux vivre"), i żoną rybaka nucącą kołysankę ("Summertime"), ale też natchnioną, niepowtarzalną interpretatorką gospels.
Elżbieta Kaczmarzyk-Janczak tworzyła świetne, bardzo wyraziste kreacje - stosownie do proponowanych arii (choćby jako Dalila skłaniająca Samsona do wyjawienia tajemnicy jego siły - "Mon coeur s'ouvre a ta voix").
W wykonaniu Zbigniewa Maciasa doskonale brzmiały zarówno bohaterskie kuplety toreadora Escamilla, jak i arie z oper Verdiego czy słynna "Granada". Adam Zdunikowski budził uznanie nie tylko subtelną i nastrojową interpretacją znanego romansu Nemorina "Una furtiva lagrima", ale także ariami prezentującymi inny rys jego głosu.
Artystom towarzyszyły Płocka Orkiestra Symfoniczna i orkiestra Teatru Muzycznego w Lublinie pod znakomitą batutą Jacka Bonieckiego. Muzycy mieli też swoje pięć minut - by wymienić tu np. świetnie zagraną uwerturę do opery "Wilhelm Tell" Rossiniego. To szeroko zakrojona interpretacja, od lirycznego prologu wiolonczel po brawurowy finał.
ES
Nasz dziennik 1-07-2003
Autor: DW