Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Solidarni z rodakami

Treść

Sytuacja na Białorusi zdominowała wczorajsze spotkanie Polonijnej Rady Konsultacyjnej z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem oraz inauguracyjne posiedzenie tego gremium. Są sygnały, że na Białorusi może dojść do odmiany 13 grudnia 1981 r. - Nie zostawimy bez pomocy rodaków, którym się źle dzieje - zadeklarował marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Premier zapowiedział, że specjalny zespół międzyresortowy w tym półroczu przygotuje trzy projekty ustaw: o Karcie Polaka, obywatelstwie i repatriacji.
Inauguracyjne dwudniowe posiedzenie Polonijnej Rady Konsultacyjnej, utworzonej przy Urzędzie Marszałka Senatu VI kadencji, rozpoczęło się wczoraj w Senacie. Zadaniem Rady będzie monitorowanie problemów Polonii w różnych częściach świata, opiniowanie spraw istotnych dla Polonii i Polaków za granicą, m.in. projektów aktów prawnych dotyczących Polonii czy działań Senatu w sprawach Polonii i Polaków za granicą. W obradach będą uczestniczyć senatorowie, przedstawiciele ministerstw, organizacji pozarządowych współpracujących ze środowiskami polonijnymi oraz naukowcy.
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz wręczył akty nominacyjne przedstawicielom organizacji polonijnych. Odebrali je: prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys, prezes Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie Emilia Chmielowa, prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych Helena Miziniak, prezes Związku Polaków Kazachstanu Jan Zinkiewicz, przewodniczący Rady Naczelnej Polonii Australijskiej i Nowozelandzkiej Janusz Rygielski oraz prezes Związku Polaków w Argentynie Leszek Szybisz. W Radzie zasiądą również prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Frank Spula i przewodniczący Rady Polonii Świata Les Kuczyński.
- Dołożę starań, żebyśmy mieli wspólne forum i żebyśmy mogli wspólnie wypracować decyzje - powiedział marszałek Borusewicz po wręczeniu nominacji.

Polonia u premiera
Pierwsze posiedzenie Rady, jak również spotkanie jej nowo powołanych członków z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem, zdominował temat sytuacji na Białorusi. W spotkaniu uczestniczyła m.in. Andżelika Borys, przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi.
- Dzięki waszej solidarności, dzięki pomocy my tam jesteśmy i będziemy. Mimo różnych sztuczek, takich jak niewypuszczanie z kraju, zastraszanie, aresztowania, przetrzymywania, my jesteśmy i będziemy, i nikt nas nie zmusi do tego, żebyśmy zostali marionetkami władzy białoruskiej, która chce wykorzystać nas przeciw naszej Ojczyźnie, Polsce - powiedziała Andżelika Borys. Przewodnicząca Związku upatruje szansy Polaków na Białorusi we współpracy z demokratycznymi siłami w tym kraju.
- Możemy być świadkami odmiany 13 grudnia 1981 r. na Białorusi - powiedział na wczorajszej konferencji prasowej po spotkaniu PRK z premierem marszałek Borusewicz. Z sygnałów, jakie do niego dochodzą, wynika, że na Białorusi może dojść do "rozwiązania siłowego" po wyborach prezydenckich. Byłaby to opcja najgorsza z możliwych.
Premier Marcinkiewicz potwierdził zainteresowanie i zaangażowanie w sprawy Polonii i Polaków za granicą, a rząd opracuje specjalny pakiet ustaw dotyczących tych problemów - relacjonował marszałek Borusewicz. W jego przekonaniu, dowodem na to, że Polacy pamiętają o rodakach żyjących za granicą, jest np. żywy oddźwięk społeczny na ostatnie informacje na temat Białorusi i mieszkających tam Polaków.

A najpierw u prezydenta
W środę przedstawicieli PRK powitał prezydent Lech Kaczyński. Rozmowa, którą w imieniu prezydenta prowadziła szefowa jego gabinetu Elżbieta Jakubiak, koncentrowała się wokół bieżących tematów nurtujących Polonię, takich jak zjawisko masowej emigracji Polaków do Anglii i Irlandii, sytuacja Polaków w Kazachstanie, w Niemczech i na Ukrainie, trudności w dostępie do polskich mediów i z nauczaniem języka polskiego w niektórych krajach. "W rozmowie przedstawiciele Polonii i Polaków za granicą poruszyli bieżące problemy środowisk polonijnych, zwrócono uwagę na aktualną sytuację Związku Polaków na Białorusi i na nieobecność Andżeliki Borys na spotkaniu Polonijnej Rady Konsultacyjnej" - informuje przedstawiony po spotkaniu komunikat.
Minister Elżbieta Jakubiak zapewniła o otwartości prezydenta na kontakty ze środowiskami polonijnymi oraz wskazała na gotowość wspierania inicjatyw, które mają na celu poprawę sytuacji Polonii i Polaków za granicą, w tym działań organizacji polonijnych.
Jolanta Tomczak

Ekscesy białoruskiej telewizji
Andrzej Poczobut, Związek Polaków na Białorusi:
W białoruskiej telewizji państwowej pokazano herb Polski, na skrzydłach orła namalowane były czarne gwiazdy, w górze na biało-czerwonym tle pokazany był kod kreskowy, który według autorów filmu miał sugerować sprzedajność Polski. Oczywiście, że dla Polaka takie potraktowanie godła państwowego jest poniżeniem. Właśnie dlatego złożyliśmy skargę do Prokuratury Generalnej Republiki Białoruś.
Na Białorusi telewizja nie jest niezależna, reprezentuje stanowisko rządu. Właśnie po takich programach, które emitowane są przez telewizję, jesteśmy traktowani np. przez urzędników państwowych jako ludzie drugiej kategorii. Potwierdza to niewpuszczenie pani prezes Andżeliki Borys do Polski.
Nic nowego ten film nie wniósł. Już od ponad roku telewizja białoruska przez cały czas wylewa brudy na państwo polskie. Według autorów filmu, Polska jest wrogiem dla Białorusi, a nawet chce rozpocząć wojnę przeciwko Białorusi. Tak to można w skrócie powiedzieć. A dla swych celów wykorzystuje "piątą kolumnę Polaków na Białorusi".
Złożyłem skargę na autorów filmu do prokuratury, do sądu takie pismo skierował Tadeusz Gawin z powództwa cywilnego o zniesławienie. Co się tyczy prokuratury, to nie spodziewam się, że autor antypolskich paszkwili Juri Prokopow będzie pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Podkreślam, że to nie jest jego stanowisko, to jest stanowisko rządu białoruskiego. Jedyne, co będzie musiał, to pójść do prokuratury w celu złożenia wyjaśnień, dlaczego w taki sposób potraktował godło polskie. A co się tyczy powództwa cywilnego, to będzie proces, który rozpocznie się za kilka tygodni.
not. AG
Czwartkowa wypowiedź dla Radia Maryja

Monika Sadkowska, drugi sekretarz ds. prasowych ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Mińsku, o podanej przez marszałka Senatu informacji nt. możliwości wprowadzenia stanu wyjątkowego na Białorusi:
Media mogą oczywiście na ten temat spekulować. Również tutejsza prasa, w tym źródła internetowe, zamieszcza pewne informacje dotyczące możliwości powstania określonych niepokojów społecznych po wyborach. Wiadomo bowiem, że nie wszyscy będą się chcieli zgodzić z rezultatami tych wyborów. Do chwili obecnej trudno coś na ten temat powiedzieć, a tym bardziej prognozować na temat tak ważnych wydarzeń. W dzisiejszej [czwartek] "Respublice" ukazał się kolejny artykuł poświęcony działalności organizacji pozarządowych. Znajduje się tam również wzmianka nt. szkolenia młodzieży poza granicami Białorusi, w tym również na terytorium Polski.
WM

Dmitrij Wyborny, attaché prasowy ambasady Republiki Białoruś w Warszawie odmówił skomentowania wypowiedzi marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, argumentując, że nie została ona przekazana drogą oficjalną.

"Nasz Dziennik" 2006-02-10

Autor: ab