Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Solidarni z Kościołem na Wschodzie

Treść

Aby zrozumieć Kościół na Wschodzie, który wciąż potrzebuje naszej pomocy, trzeba sięgnąć do jego historii, podkreślał podczas wczorajszej Mszy św. transmitowanej z bazyliki Św. Krzyża w Warszawie ks. Leszek Kryża SChr, dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy KEP. Wczoraj już po raz dwunasty obchodziliśmy "Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie".
W homilii ks. Leszek Kryża przywołał postaci, których życie pokazuje, jak dramatyczne były losy Kościoła na Wschodzie. W duchowej wędrówce po Polesiu wspomniał osobę zmarłego w tym roku ks. kard. Kazimierza Świątka. Podkreślił, że na Podolu wciąż żywa jest pamięć o ks. Antonim Chomickim, a mówiąc o stepach Kazachstanu, przywołał postać Sługi Bożego ks. Władysława Bukowińskiego. Przytaczając dzieło życia tych kapłanów, kaznodzieja podkreślił, że nie ulękli się grożących im represji, ale zawsze wiernie świadczyli o Chrystusie, byli gorliwymi kapłanami i duszpasterzami, którzy ocalali człowieczeństwo, głosili dobroć Boga wśród ludzi cierpiących niewolę, żyjących w nieludzkim świecie.
Zwrócił uwagę, że najcenniejszym darem Kościoła w Polsce dla Kościoła na Wschodzie są osoby, które świadczą bezpośrednią pomoc odradzającemu się tam Kościołowi. - Aktualnie Kościołowi za wschodnią granicą pomaga ponad 250 kapłanów diecezjalnych, 450 kapłanów zakonnych, 550 sióstr zakonnych i bracia zakonni z Polski, i to jest ten najcenniejszy dar Kościoła polskiego dla Kościoła na Wschodzie, który ciągle potrzebuje naszej pomocy, naszej solidarności - podkreślił kapłan.
Wczoraj nastąpiła "wymiana darów", gdyż my wspieraliśmy modlitwami i materialnie Kościół katolicki w krajach Europy Wschodniej, Rosji i Azji Środkowej, z kolei pasterze tamtejszego Kościoła wraz z wiernymi modlili się za swoich darczyńców, którzy w Polsce i na placówkach polonijnych wspierają ich duchowo i finansowo.
Małgorzata Bochenek
Nasz Dziennik Poniedziałek, 5 grudnia 2011, Nr 282 (4213)

Autor: jc