Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Solidarni w modlitwie

Treść

Wszystkie ofiary katastrofy kolejowej na Śląsku i ich rodziny zostały otoczone modlitwą całego Narodu. Na miejscu duszpasterze udzielali sakramentów, nieśli duchową pomoc, w szpitalach kapelani wspierali poszkodowanych swą posługą. Kościół znalazł się na pierwszej linii niesienia pomocy cierpiącym. Solidarność z ofiarami i ich bliskimi w specjalnym komunikacie wyraził Episkopat Polski.

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski wydało specjalny komunikat, zapewniając o pamięci w modlitwie i polecając ofiary Miłosierdziu Bożemu. Biskupi prosili wiernych o włączenie się w modlitwy w intencji poszkodowanych i ofiar, wyrazili również "wdzięczność i uznanie wszystkim służbom - zwłaszcza medycznym, ratowniczym i porządkowym, a także wielu ludziom, którzy przygotowywali różne miejsca, nawet szkoły, by przyjąć rannych".
O łaskę zdrowia dla cierpiących, o miłosierdzie Boże dla tragicznie zmarłych i w intencji rodzin i bliskich wszystkich poszkodowanych w katastrofie kolejowej w niedzielę Mszę Świętą celebrował krajowy duszpasterz kolejarzy ks. Eugeniusz Zarębiński. - Mszę Świętą w ich intencji będę odprawiał przez najbliższe dni, będę też odwiedzał chorych - zapewnia w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". Dodaje, że to potężne zderzenie pociągów to ogrom cierpienia i smutku. - Pozostaje nam modlić się. Wszystkie służby bardzo sprawnie przeprowadziły akcję ratunkową, jako Polacy potrafimy się organizować, poszkodowani w szpitalach otaczani są opieką, także duszpasterską - zapewnia ks. Zarębiński. - Za pośrednictwem "Naszego Dziennika" chciałbym przekazać rodzinom ofiar i poszkodowanych, a także cierpiącym, od Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich wyrazy naszej duchowej więzi, modlitwy i głębokiego współczucia i zapewnić o naszej modlitwie - mówi krajowy duszpasterz kolejarzy.
Do szpitala powiatowego w Zawierciu, gdzie trafiło wiele ofiar katastrofy, z pomocą duchową udał się ks. Jan Niziołek, proboszcz miejscowej parafii św. brata Alberta Chmielowskiego. - Dzisiaj rano odprawiłem w szpitalu Mszę Świętą i odwiedziłem chorych - informuje. Trzem osobom, których stan zdrowia jest szczególnie ciężki i przebywają na oddziale intensywnej terapii, kapłan udzielił sakramentu namaszczenia chorych. - W naszej parafii św. Alberta, przylegającej bezpośrednio do szpitala, na wszystkich Mszach Świętych modlimy się w intencji ofiar i ich bliskich - dodaje ks. Niziołek.
Miejsce katastrofy leży na pograniczu archidiecezji częstochowskiej i diecezji sosnowieckiej. Ksiądz Jarosław Kwiecień, rzecznik prasowy diecezji sosnowieckiej, podkreśla w rozmowie z nami, że sosnowieccy kapłani także modlą się za ofiary i poszkodowanych, ale jest też inicjatywa oddolna. - Wierni, młodzież sami włączają intencje do modlitwy powszechnej, modląc się za tych, którzy zginęli, a dla tych, którzy przebywają w szpitalach, o cierpliwość w cierpieniu - zaznacza.
O ofiarach pamięta Jasna Góra. Tam również na każdej Mszy Świętej ofiary katastrofy kolejowej polecane są Panu Bogu. - Pamiętamy o tych, którzy nie żyją, a także o tych, którzy są ranni, oraz o bliskich ofiar tragedii - mówi o. Zachariasz Jabłoński, definitor generalny zakonu paulinów. - Pamiętamy i będziemy pamiętać. Ta modlitwa od tronu Królowej Polski będzie trwać - zapewnia paulin.
Rusza też akcja pomocy materialnej poszkodowanym i ich rodzinom. - Już w poniedziałek rano otrzymamy raporty i będziemy udzielać konkretnego wsparcia - zapewnia w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ks. Stanisław Iłczyk, dyrektor Caritas Diecezji Częstochowskiej. - To kolejne trudne doświadczenie, straszna tragedia. Trudno na razie mówić o jej przyczynach, ale pojawiają się pytania, kiedy nastanie czas szacunku, odpowiedzialności w wykonywanych zawodach - dodaje.

Agnieszka Gracz

Nasz Dziennik Poniedziałek, 5 marca 2012, Nr 54 (4289)

Autor: au