Sojusz dobry dla Rosji
Treść
Zbliżenie Niemiec i Polski mogłoby znacząco poprawić stosunki Unii Europejskiej z Rosją - pisze "International Herald Tribune". Lewicowa gazeta przekonuje, że tylko w ten sposób można przełamać nieufność Polski i niektórych członków UE do Rosji, ponieważ sprawia ona, że negocjacje Brukseli z Moskwą często tkwią w impasie. Ale czy sojusz z Niemcami nie będzie oznaczać, że ograniczona zostanie nasza suwerenność?
Powiększenie UE o dawne komunistyczne kraje Europy Wschodniej stwarza dwóm dawnym wrogom - Polsce i Niemcom, możliwość dokończenia procesu stabilizacji zjednoczonej Europy - pisze w "IHT" autorka komentarza Judy Dempsey. Publicystka uważa, że część polskich polityków przejawia "instynktowny lęk" przed wzięciem Polski przez Niemcy i Rosję w kleszcze, a także przed decyzjami podejmowanymi przez oba te kraje za plecami Polski. W opinii lewicowego dziennika, rząd Donalda Tuska przyjął bardziej pragmatyczne podejście do Rosji niż poprzedni gabinet Jarosława Kaczyńskiego.
Jednocześnie zdaniem "IHT", trudno dostrzec, żeby niemiecka kanclerz Angela Merkel podejmowała jakiekolwiek poważne inicjatywy zmierzające do pogłębienia stosunków z Polską. Także minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle wykazuje się w tej dziedzinie dużą ignorancją. Komentatorka sugeruje, że najważniejsi politycy zamiast zająć się głównym problemem, który szkodzi polsko-niemieckim stosunkom, czyli tym, w jaki sposób przezwyciężyć różnice w podejściu do Rosji, skupiają się na inicjatywach typu Trójkąt Weimarski. "IHT" nie zauważa jednak zagrożenia, że gdyby Polska zaczęła bliżej współpracować z Niemcami w kwestii polityki rosyjskiej, groziłoby to wręcz ograniczeniem naszej suwerenności, bo Niemcy - jako państwo silniejsze - narzucałyby Polsce swoją prorosyjską politykę. Skorzystałyby na tym Berlin i Moskwa, ale Warszawa już nie.
ŁS, PAP
"Nasz Dziennik" 2009-11-27
Autor: wa