Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Socjaliści mszczą się na generale Franco

Treść

"Bardzo ryzykownym krokiem" nazwały hiszpańskie media wniosek sędziego Baltasara Garzona o otwarcie kilkunastu grobów ofiar wojny domowej w Hiszpanii w latach 1936-1939. Sędzia twierdzi bowiem, że tylko w ten sposób da się wyjaśnić prawdę. Przy okazji oskarżył rządzącego wówczas krajem gen. Francisco Franco o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości. Także prokuratorzy są zdania, że decyzja ta jest absurdalna i zamierzają ją zaskarżyć, gdyż każda ewentualna zbrodnia w tym wypadku uległa przedawnieniu.

Swoje pomysły sędzia Garzon przedstawiał już kilka tygodni temu, lecz dopiero teraz rozporządzenie weszło w życie. Uważa on, że Franco jest bezpośrednio odpowiedzialny za śmierć dziesiątek tysięcy osób, w tym poety Federico Garcíi Lorki, którego ciało ma znajdować się w jednym z grobów, który ma być otwarty. Poeta i dramaturg zginął w Grenadzie w 1939 roku. Jego rodzina nie chciała się wprawdzie bardzo długo zgodzić na ekshumację, jednak ostatecznie stwierdziła, że nie będzie walczyć z decyzją sądu.
Garzon, próbując stawiać się w roli jedynego sprawiedliwego, stwierdził, że podjął decyzję o ekshumacji tych ciał ze względu na to, że w kraju istnieje niepisane porozumienie między partiami politycznymi, aby "nie kopać zbyt głęboko" w epoce frankistowskiej, by prawda nie ujrzała światła dziennego. Prokuratura krajowa twierdzi jednak, iż wszystkie niewyjaśnione przypadki śmierci bądź zaginięć z tamtego okresu podlegają prawu amnestii z 1977 r. i zapowiedziała apelację.
Faktem jest jednak, że sympatie polityczne ten jeden z najbardziej medialnych sędziów w Hiszpanii ulokował po stronie socjalistów. Przez pewien czas był on blisko związany z rządzącą obecnie partią socjalistyczną PSOE i nieobce są mu idee zapateryzmu. Komentatorzy podważają tym samym jego obiektywność w sprawie pośmiertnego osądzania prawicowego przywódcy. Zwracają uwagę, że o ile z wielkim zapałem podejmuje się on śledztw dotyczących takich postaci jak generał Franco czy Augusto Pinochet, o tyle poza jakimkolwiek kręgiem jego zainteresowań pozostają zbrodnie popełniane w tym samym czasie przez działaczy komunistycznych.
W zdumienie wprowadza także uzasadnienie, jakiego użył Baltasar Garzon, aby uzasadnić "zbrodniczą" rzekomo działalność Franco i jego otoczenia. Jego zdaniem, liczne zatrzymania wrogów politycznych, jakich dopuścił się jego obóz, były nielegalne i są zbrodniami przeciwko ludzkości. Dodał, że osądzenie zbrodni, które rozegrały się w przeszłości, może pomóc w przeciwdziałaniu tym, do których dochodzi obecnie w Afganistanie, Iraku czy Darfurze.
Sędzia stwierdził nawet, iż akty zgonu generała Franco i jego towarzyszy zostały sfałszowane po to, aby mogli oni uniknąć procesu. Poprosił także ministra spraw wewnętrznych, by dostarczył listę nazwisk wszystkich wysokich przedstawicieli partii Falanga, która wówczas wspierała Franco, aby także im postawić ewentualne zarzuty.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2008-10-18

Autor: wa