Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Socjaliści kneblują usta katolikom

Treść

Hiszpańska Partia Socjalistyczna (PSOE) przystąpiła do otwartej konfrontacji z Kościołem. Jej sekretarz José Blanco López w ostrych słowach wezwał biskupów do przeprosin i sprostowania słów wypowiedzianych podczas niedzielnej manifestacji w Madrycie, która odbyła się pod hasłem "Za chrześcijańską rodzinę" i zgromadziła ponad 1,5 mln osób. Był to kolejny, po zmuszeniu władz do walki z aborcyjną mafią, akt wielkiej mobilizacji katolików hiszpańskich w obronie wyznawanych wartości. Tymczasem lewicowe partie i sprzyjające im media sprowadziły to wydarzenie do wymiaru stricte politycznego. Zarzucono uczestnikom demonstracji agresję i niezgodną z demokratycznymi standardami ideologizację debaty publicznej. Kuriozalna w treści deklaracja socjalistów oskarża hierarchię kościelną o "ignorowanie wolności i odżegnywanie się od demokracji".



- Manifestacja jest elementem kampanii przed wyznaczonymi na 9 marca wyborami parlamentarnymi - grzmi lewica. PSOE odniosła się przede wszystkim do słów wypowiedzianych przez arcybiskupa Madrytu ks. kard. Antonia Maríi Rouco Vareli o tym, że system prawny Hiszpanii cofa się względem Deklaracji Praw Człowieka "uznającej i ustanawiającej, że rodzina jest naturalnym i fundamentalnym jądrem społeczeństwa i ma prawo być chroniona przez społeczeństwo i państwo". Zarzut ten jest - zdaniem Blanco Lópeza - "ekstremalnie poważny". - Fakt, że Kościół zabiera głos w sprawie aborcji, rozwodów czy związków homoseksualnych na dwa miesiące przed wyborami jest kampanią na rzecz Partii Ludowej (PP), a sama manifestacja była aktem ludowców sterowanym przez kilku kardynałów - twierdzi sekretarz PSOE.
Na te zarzuty w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" odpowiada Eduardo Hertfelder, prezydent Instytutu Polityki Rodzinnej Rodziny w Madrycie.
- Manifestacja nie była pomyślana jako demonstracja polityczna. Po prostu osoby, które zabrały głos, mówiąc o rzeczywistości, w której żyjemy, nie mogły nie wspomnieć o hiszpańskim prawodawstwie, które uderza w rodzinę. Tak więc manifestacja nabrała raczej charakteru społecznego niż politycznego - stwierdził.
Socjalista López zarzuca jednak Partii Ludowej i jej przywódcy Mariano Rajoy obłudne wykorzystanie opinii katolików. Zamieścił on w swoim internetowym blogu wpis pod tytułem "Porzucić cynizm", w którym prowokacyjnie żąda od ludowców uwzględnienia w swoim programie wszystkich postulatów Kościoła: powrotu do tradycyjnego modelu rodziny, całkowitego zakazu aborcji oraz zniesienia rozwodów, związków homoseksualnych, równouprawnienia. - Czy PP włączy te wskazania do swojego programu? Odpowiedź brzmi "nie", ponieważ PP rzuca kamieniem i chowa rękę - twierdzi polityk PSOE.
Tymczasem Partia Ludowa oskarża swoich przeciwników o "reakcję absolutnie przesadzoną i radykalną". - Przypuszczam, że nie są oni [liderzy PSOE - przyp. red.] zdolni zająć się faktycznymi problemami, tak więc zamiast tego zwracają się przeciwko tym, którzy te problemy słusznie podnoszą
- stwierdził sekretarz PP Ignacio Astarloa. Wyraził on także w imieniu swojego ugrupowania słowa "najgłębszego szacunku" dla manifestacji prorodzinnej w Madrycie. Oficjalnie Partia Ludowa nie brała udziału w madryckim zgromadzeniu, zaś Mariano Rajoy zadeklarował niedawno, że hiszpańskie prawo zezwalające na aborcję w określonych przypadkach jest właściwym kompromisem i nie wymaga zmian.
Małgorzata Lebiediuk

Czytaj też:
Dążenie do konfrontacji z Kościołem - rozmowa z o. Markiem Raczkiewiczem
z Madrytu - Świat.
Musimy bronić chrześcijańskich wartości! - mówi ks. bp Ignacy Dec ze Świdnicy - Wiara Ojców.
Laicki fundamentalizm przeciw katolikom - komentarz Sebastiana Karczewskiego - Wiara Ojców.

Autor: wa