SMUTEK. Dobry i zły
Treść
Kiedy mnie się pytają od czasu do czasu, dlaczego jestem pogodny i wesoły mimo poważnego wieku, mówię, że po pierwsze udało mi się, że trafiłem na swoje miejsce. Już od marca 1947 roku wiem, że jestem powołany i mam tutaj jako powołany człowiek realizować swoje życie. Poza tym idealny nie jestem z całą pewnością, wiem, ile to człowiek głupstw potrafi robić do późnej starości, ale staram się żyć bez świadomego wyraźnego grzechu, zwłaszcza ciężkiego.
Drobiazgów się coś tam nazbiera, ale ciężkiego grzechu naprawdę nie mam, bo szkoda Pana Boga, szkoda Pana Jezusa, który mi zaufał – i to daje poczucie takiej swobody wewnętrznej. Natomiast wiem bardzo dobrze, i to jeszcze ze swojego doświadczenia, że kiedy sam nie bardzo się starałem o ten należyty poziom etyczny, a nawet i teraz, kiedy tak troszkę na tej niby dobrej drodze, ale są też pobocza i marginesy, to wtedy od razu coś się chwieje, człowiek jest niezadowolony z siebie, jakiś zły, sfrustrowany.
Na szczęście jest Pan Bóg, zarzucają nam to ateiści: „Wy to możecie głupstw narobić, macie Pana Boga, Pan Bóg wam wszystko daruje, przebaczy”. A co ma robić porządny ateista, jeśli ma wrażliwe sumienie? – Uwierzyć w Pana Boga, jeśli chce, żeby było mu lżej (Leon Knabit OSB Bloger dusz, część 2) // Zdjęcie: Robert Krawczyk
Leon Knabit OSB – ur. 26 grudnia 1929 roku w Bielsku Podlaskim, benedyktyn, w latach 2001-2002 przeor opactwa w Tyńcu, publicysta i autor książek. Jego blog został nagrodzony statuetką Blog Roku 2011 w kategorii „Profesjonalne”. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Źródło: ps-po.pl,
Autor: mj