Słowo "wychowanie" potrzebuje zagospodarowania
Treść
W sytuacji, gdy reforma oświaty poszła w kierunku przygotowywania młodego człowieka jedynie do aktywności zawodowej, a wielu rodziców pod presją współczesnej cywilizacji zbyt mało czasu poświęca swoim dzieciom, istnieje pilna potrzeba przypominania, czym tak naprawdę jest autentyczne wychowanie. O zaangażowanie wszystkich na rzecz integralnej formacji młodego pokolenia u progu nowego roku szkolnego apelują polscy biskupi. Od 12 do 18 września w Polsce po raz pierwszy obchodzony będzie Tydzień Wychowania.
Zwłaszcza dzisiaj, gdy kwestia wychowania jest w zatrważający sposób marginalizowana, taka nowa inicjatywa, jaką jest Tydzień Wychowania, staje się szansą na zwrócenie uwagi na kwestie decydujące o przyszłości dzieci i młodzieży. Nawet najwyższe wykształcenie bez całościowej formacji nie doprowadzi do dojrzałości osoby. Kościół zwraca uwagę na niebezpieczeństwo "jednostronnego kształcenia pod presją współczesnej cywilizacji zdominowanej przez technikę i prawa rynku". Dziś szkoły zamiast zyskać większą pomoc państwa, tracą ją, powstają coraz liczniejsze klasy, na nauczycieli nakładanych jest coraz więcej obowiązków, a podstawę programową ograbia się z lekcji historii. Słowo "wychowanie", chociaż zapisane w ustawie o systemie oświaty i w podstawie programowej, dziś wydaje się puste, niezagospodarowane. Do tego dochodzi brak czasu rodziców dla dzieci i szkodliwy wpływ mediów, które promują wzorce sprzeczne z właściwie rozumianym procesem wychowawczym.
- Tydzień Wychowania to próba zwrócenia uwagi wszystkich środowisk wychowawczych na cel i sens procesu wychowania oraz na naszą odpowiedzialność za jego kształt. Nikt nie zastąpi rodziców, rodziny, jak również innych środowisk, w tym szkoły i Kościoła, w procesie formowania dziecka - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Beata Markowicz, dyrektor Zespołu Szkół Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego w Bielsku-Białej.
Człowiek potrzebuje prowadzenia, a jest nim właśnie wychowanie. Rodzice, pierwsi wychowawcy, potrzebują wsparcia Kościoła i państwa. - Dziecko ma prawo do wychowania. Nie można twierdzić, jak niektórzy to czynią, że gdy młody człowiek dorośnie, sam wybierze. Trzeba nauczyć wyborów, ukazać wartości, bo one dają siłę, spokój, stają się podstawą wszelkich inicjatyw - podkreśla s. Maksymiliana z Zarządu Rady Szkół Katolickich w Polsce. - Rodzice, aby mogli wykształcić i wychować swoje dzieci, potrzebują pomocy, a państwo nie może marginalizować spraw związanych także z wychowaniem religijnym. Szkoła powinna współpracować z rodziną - dodaje.
Z ideą Tygodnia Wychowania zapozna wiernych specjalny list Episkopatu Polski pt. "Wszyscy zacznijmy wychowywać", który będzie czytany w najbliższą niedzielę w kościołach. Wszystkich odpowiedzialnych za proces nauczania i wychowania księża biskupi wzywają do tego, aby nie zatracili z pola widzenia całego wychowanka, w tym zwłaszcza jego sfery duchowej. Warto zwrócić uwagę, że przed jedynie "utylitarną wizją edukacji" przestrzegł niedawno w czasie Światowych Dni Młodzieży w Madrycie Ojciec Święty Benedykt XVI. Zaznaczył, że szkoląc specjalistów w danych dziedzinach, nie można zapominać o całościowej formacji człowieka.
Integralny rozwój młodego człowieka to ideał, do którego od lat dążą szkoły katolickie. Dziś w Polsce rozpocznie nowy rok nauki 540 takich placówek. Jak podkreślił na antenie Radia Watykańskiego ks. kard. Zenon Grocholewski, prefekt Kongregacji Edukacji Katolickiej, wobec kryzysu oświaty, dającego o sobie znać w całym świecie, właśnie szkoły katolickie muszą uczyć młodych samodzielności myślenia, bo tylko w ten sposób można ich uchronić od zasadzek propagandy i ideologii.
- Młody człowiek bez wsparcia rodziców, szkoły, Kościoła nie jest w stanie sam sobie poradzić. Jest mu potrzebny ktoś kochający, kto ukierunkuje go na właściwe wykorzystanie wolności. Tydzień Wychowania zwróci uwagę na fakt, że wychowanie jest procesem, nad którym trzeba się pochylić, zastanowić i któremu trzeba poświęcić czas - podkreśla Beata Markowicz. - Wiele środowisk musi się zaangażować w to, by dzieci, młodzież stawały się dojrzałymi ludźmi - dodaje. Pomocą będą materiały liturgiczne, które na dni od 12 do 18 września przygotowała Komisja ds. Wychowania KEP.
Małgorzata Bochenek
Nasz Dziennik 2011-09-01
Autor: jc