Słowacja mówi STOP promowaniu aborcji
Treść
Słowacja nie będzie realizowała "Narodowego programu o ochronie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego" autorstwa lewicowego premiera tego kraju Roberta Fico (Smer). Oznacza to, iż rząd słowacki nie będzie promować projektu ministerstwa zdrowia, zakładającego zakrojoną na szeroką skalę kampanię aborcyjną. Społeczny sprzeciw wobec zabijania dzieci poczętych jest skutkiem działań Kościoła oraz broniących życia organizacji pozarządowych.
- Inicjatywa miała na celu przeforsowanie zwiększenia dostępu do aborcji i promowania rozwiązłości wśród młodych ludzi - stwierdził słowacki eurodeputowany Miroslav MikoláĄsik (Grupa Europejskiej Partii Ludowej i Europejskich Demokratów). Tłumaczył, że chodziło w niej głównie o przeprowadzenie różnego rodzaju kampanii promujących "seks pozbawiony groźby poczęcia". - Ta ustawa jest nieadekwatna do wieku młodych osób, którym miała służyć - dodał MikoláĄsik.
Najbardziej skuteczne w walce o odrzucenie rządowego programu okazały się protesty Kościoła katolickiego i broniących życia organizacji pozarządowych, w tym chrześcijańskiego stowarzyszenia "Forum życia". Słowacki Episkopat aż dwukrotnie interweniował przeciwko przyjęciu tego projektu. Argumentował, iż liberalno-lewicowy rząd słowacki uderza w ten sposób w godność osoby ludzkiej i podstawowe prawa rodziny. Rządowa koncepcja premiera Roberta Fico - notabene polityka o komunistycznym rodowodzie - była w sprzeczności z moralnym nauczaniem Kościoła. Postulowała bowiem przeprowadzenie ogólnokrajowej kampanii reklamowej promującej zabijanie dzieci poczętych i antykoncepcję, których koszty ponieść miał budżet państwa. Projekt przewidywał także wprowadzenie do szkół tzw. permisywnej edukacji seksualnej z instrukcjami o charakterze technicznym włącznie.
Statystyki aborcyjne
Dotychczas obowiązująca słowacka ustawa o aborcji z grudnia 1957 r. należy do grona najbardziej godzących w życie dziecka. Pozwala ona na zabicie człowieka do 12. tygodnia jego życia. Zgodnie z jej zapisem, istnieje także możliwość przeprowadzenia aborcji na życzenie do 24. tygodnia w przypadku wykrycia u dziecka jakichkolwiek wad genetycznych. W sytuacji wystąpienia poważnych wad rozwojowych lub też gdy zagrożone jest życie matki, przewiduje zabicie dziecka na dowolnym etapie życia prenatalnego.
Według oficjalnych danych, w trakcie 50-letniego funkcjonowania ustawy aborcyjnej zabito na Słowacji 1 mln 370 tys. ludzkich istnień. Oznacza to, że co czwartemu poczętemu dziecku nie dano najmniejszych szans na urodzenie. Proaborcyjna propaganda wśród młodzieży mogłaby tę statystykę znacznie powiększyć.
To nie koniec walki
Projekt ministerstwa zdrowia spotkał się również z krytyką ze strony ministra szkolnictwa Jána Mikolaja ze Słowackiej Partii Narodowej. Swój sprzeciw minister argumentował społecznymi zastrzeżeniami. O zaniechaniu dalszych prac nad projektem zadecydowały też zmiany personalne w ministerstwie zdrowia po odejściu forsującego program szefa resortu, Ivana ValentoviĄca. - Musimy jednak pamiętać, że projekt ten został jedynie na pewien czas wstrzymany i istnieje duże prawdopodobieństwo, że za jakiś czas może ponownie wrócić na wokandę - powiedział w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Miroslav MikoláĄsik. Warto podkreślić, że jeżeli społeczeństwo po raz kolejny kategorycznie sprzeciwi się wprowadzeniu tej skandalicznej ustawy, ponownie zostanie ona odrzucona.
Marta Ziarnik
"Nasz Dziennik" 2008-06-20
Autor: wa