"Słońca" tuż-tuż
Treść
Po zwycięstwie 114:108 nad Dallas Mavericks koszykarze Phoenix Suns objęli prowadzenie 3:2 w półfinale Konferencji Zachodniej. Do awansu brakuje im już tylko jednej wygranej.
O sukcesie ekipy z Arizony przesądziła gra MVP sezonu zasadniczego - Steve'a Nasha, który zdobył 34 punkty, zebrał 13 piłek i zanotował 12 asyst. Było to dopiero trzecie triple-double w jego karierze, a pierwsze w fazie play off. - Nash zagrał dziś jak MVP. Nie umieliśmy znaleźć na niego sposobu, a próbowaliśmy wszystkiego, co leży w granicach ludzkich możliwości - powiedział po meczu trener Mavericks Avery Johnson. Dobre spotkanie w barwach Suns rozegrali również Amare Stoudemire (33 punkty, 18 zbiórek i 3 bloki), Jim Jackson (21 punktów) oraz Shawn Marion (16 punktów i 10 zbiórek). W ekipie Mavericks nie zawiódł Dirk Nowitzki (34 punkty, 10 zbiórek i 3 przechwyty). Nie wystarczyło to jednak, by pokonać świetnie dysponowanych Suns.
Swoje dni chwały przeżywa również Tim Duncan. Zawodnik San Antonio Spurs po raz ósmy w karierze został bowiem wybrany do pierwszej piątki ligi. Dołączył tym samym do największych sław - oprócz niego tylko czterej inni koszykarze zdołali wywalczyć ten zaszczyt w swoich pierwszych ośmiu sezonach gry - Larry Bird, George Mikan, Bob Pettit i Oscar Robertson. Wszyscy są dziś członkami Galerii Sław NBA.
Pierwszą piątkę uzupełnili wspomniani wcześniej Steve Nash i Dirk Nowitzki oraz rzucający obrońca Allen Iverson (Philadelphia 76ers) i środkowy Shaquille O'Neal (Miami Heat).
Pisk, PAP
"Dziennik Polski" 2005-05-20
Autor: ab