Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Śledztwo trwa

Treść


Prokuratura Okręgowa w Gliwicach prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego wybuchu w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej. Przesłuchanych zostało już kilkudziesięciu świadków. Okoliczności wypadku zbada również specjalna komisja ekspertów, która ma zostać powołana w przyszłym tygodniu przez Wyższy Urząd Górniczy.

- Sprawdzamy wszystkie okoliczności, które mają nam pomóc w ustaleniu przyczyn wybuchu w kopalni "Halemba", czy był to błąd ludzki, czy też naturalne przyczyny - powiedział nam Michał Sułczyński, rzecznik prasowy gliwickiej prokuratury okręgowej. Zwrócił uwagę na fakt, że zakład w Rudzie Śląskiej należy do tzw. kopalni metanowych. W chwili obecnej toczy się śledztwo w sprawie, nikomu nie zostały postawione zarzuty. Sułczyński poinformował, że prokuratura założyła różne wersje tragicznego zdarzenia, ale nie mógł ich ujawnić. Na razie śledztwo jest ukierunkowane na założenie nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka oraz sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób oraz mienia. Do wyjaśnienia wszystkich okoliczności, m.in. stanu czytników stężenia metanu, prokuratura powoła biegłych.

Dowody zabezpieczone
Rzecznik powiedział, że jest za wcześnie, by odnosić się do podnoszonych zarzutów o uchybienia ze strony firmy zewnętrznej zatrudniającej górników, którzy zginęli w "Halembie". Jednak stosowna dokumentacja została już zabezpieczona i "wszystko zostanie sprawdzone".
Zdaniem Sułczyńskiego, trudno obecnie przewidywać długość śledztw, z uwagi na to, że jest to "bardzo złożone i skomplikowane postępowanie". Równie dobrze może ono potrwać miesiąc, kilka miesięcy albo rok.
W Zakładzie Medycyny Sądowej w Rudzie Śląskiej, dokąd przewiezione zostały ciała tragicznie zmarłych górników, przeprowadzana jest ich identyfikacja. Przy tych czynnościach obecni są policyjni psychologowie. Ze względu na duże obrażenia niektórych zwłok niezbędne będą badania DNA, które mają przeprowadzić specjalistyczne ośrodki w Krakowie lub Bydgoszczy.

Komisja w przyszłym tygodniu
Według informacji rzecznika śląskiej policji podinspektora Andrzeja Gąski, w ramach prowadzonego śledztwa zostało przesłuchanych już kilkadziesiąt osób. Są to pracownicy kopalni "Halemba" oraz firm zewnętrznych, które wykonywały usługi na jej zlecenie. W siedzibie kopalni zabezpieczono jej dokumentację techniczną oraz inne dokumenty. - Z prowadzącym śledztwo zespołem prokuratorów współpracują policjanci z trzech wydziałów komendy wojewódzkiej: kryminalnego, zwalczania przestępstw przeciwko mieniu oraz przestępczości gospodarczej, a także laboratorium kryminalistyczne - powiedział Gąska.
Okoliczności wybuchu bada również organ nadzoru górniczego, jakim jest Wyższy Urząd Górniczy. Jego prezes Piotr Buchwald zapowiedział, że specjalna komisja w tej sprawie powstanie w przyszłym tygodniu.
- Chciałbym rozpocząć prace komisji od wizji lokalnej na miejscu. Liczę, że pierwsze posiedzenie ekspertów uda się zorganizować w przyszłym tygodniu. Chciałbym, aby komisja zakończyła prace najpóźniej do 31 marca przyszłego roku - powiedział Buchwald, który został przewodniczącym komisji. Raport ma zostać zaprezentowany publicznie. Jego ustalenia będą też wykorzystane przez prokuraturę.
Wśród członków komisji, których obecnie jest 19, są przede wszystkim eksperci z ośrodków naukowych zajmujących się górnictwem. W posiedzeniach mają również uczestniczyć przedstawiciele wszystkich górniczych central związkowych. Komisja ma wyjaśnić wszystkie wątki związane z katastrofą, także kwestie związane z metanometrami oraz zatrudnianiem pracowników przez firmy zewnętrzne. Komisja zapewne zleci wykonanie odpowiednich ekspertyz. Według Buchwalda, pierwszą czynnością zespołu będzie przeprowadzenie wizji lokalnej. Aby stało się to możliwe, konieczne jest zabezpieczenie miejsca wybuchu oraz zakończenie akcji ratunkowej.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2006-11-24

*******************************************
Z Tomaszem Janeczkiem, prokuratorem apelacyjnym w Katowicach, rozmawia Małgorzata Bochenek

Czy są nowe ustalenia dotyczące przyczyny wybuchu metanu w kopalni "Halemba"?
- Nie możemy jeszcze stwierdzić przyczyny, możemy to jedynie zakładać. Bierzemy pod uwagę wiele przyczyn i motywów. Dalsze śledztwo będzie na nich bazować. Należy zabezpieczyć i utrwalić dowody w sposób właściwy, tak żeby nie zostały utracone. To jest najważniejszy na chwilę obecną punkt tych czynności wykonywanych tutaj na miejscu.

Jakie mogą być ewentualne przyczyny katastrofy?
- Nie jesteśmy w stanie tego sami przesądzić, dlatego będziemy korzystać z opinii biegłych. Współpracujemy z Wyższym Urzędem Górniczym i Państwową Inspekcją Pracy. W tej chwili kwestią pierwszorzędną jest zabezpieczenie ciał oraz ich identyfikacja. Identyfikacja dlatego, że w zdecydowanej większości ciała są w stanie wykluczającym możliwość identyfikacji. Dlatego zdecydowaliśmy się na badania DNA wszystkich osób, żeby była pewność. Obecnie są przesłuchiwani świadkowie, aby ukierunkować prowadzone postępowanie. Na bieżąco trwa współpraca z Wyższym Urzędem Górniczym. Po etapie tych pierwszych czynności przystąpimy do sporządzenia wnikliwego planu śledztwa na bazie analizy zebranych materiałów.

Jakie wątki pojawiają się w śl edztwie?
- Przypomnę, że tych wątków jest na chwilę obecną co najmniej kilka. Jeden z nich to współpraca z kopalnią firmy zewnętrznej, a więc firmy, która wysłała tutaj swoich pracowników. Będziemy badać, na jakiej zasadzie ta współpraca się odbywała, czy ci ludzie byli w sposób właściwy przeszkoleni, kto wyłonił tę właśnie firmę. I czy na bazie wyłonienia nie doszło do jakiejś nieprawidłowości.
Kolejne wątki to dociekanie przyczyn wybuchu. Nie chcę w tej chwili wyprzedzać faktów. Poczekajmy na opinię, a przynajmniej na pierwsze materiały, które spłyną, na ustalenia chociażby Wyższego Urzędu Górniczego, Państwowej Inspekcji Pracy.
Śledztwo zostało wszczęte w godzinach rannych w środę. Jest wdrażane w Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach i w tej chwili podjąłem decyzję, że jest ono pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Będziemy na bieżąco zapoznawać się z wynikami śledztwa, a jeżeli zajdzie taka konieczność, udzielać wskazówek co do dalszego ukierunkowania tego postępowania.

Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2006-11-24

Autor: wa