Śledztwo potrwa dłużej
Treść
Gliwicka prokuratura okręgowa ponownie przedłużyła śledztwo w sprawie katastrofy w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej. Według niej, śledztwo ostatecznie powinno zakończyć się w maju br. - Mamy do zbadania określone materiały, które musimy zweryfikować. Myślę, że majowy termin będzie już ostatecznym, choć trzeba pamiętać, że ów ostateczny termin był już przesuwany - podkreślił prokurator Michał Szułczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Prowadzone przez nią śledztwo dotyczy katastrofy górniczej z listopada 2006 roku. W wyniku wybuchu metanu i pyłu węglowego w kopalni "Halemba" zginęło wówczas 23 górników - 15 z nich było pracownikami zewnętrznej firmy Mard. Śledztwo miało być pierwotnie zakończone jeszcze w 2007 roku, potem termin ten został przesunięty na luty br. W ciągu trwającego już ponad rok śledztwa prokuratorzy postawili zarzuty 21 osobom, wobec trzech z nich skierowane zostały już akty oskarżenia. Najpoważniejsze zarzuty ciążą na Marku Z., głównym inżynierze wentylacji i kierowniku działu wentylacji w "Halembie". Mężczyzna odpowiada m.in. za sprowadzenie katastrofy, która skutkowała śmiercią górników. Grozi mu za to do 12 lat pozbawienia wolności. Marek Z. jako jedyny z podejrzanych przebywa obecnie w areszcie. Według ustaleń prokuratury, to właśnie pracownicy odpowiadający za wentylację doprowadzili do stanu, w którym pył węglowy nie był dostatecznie neutralizowany pyłem kamiennym. W sytuacji przekroczeń dopuszczalnych stężeń metanu nie wycofywano załogi z zagrożonego rejonu. Te zaniechania spowodowały, że po zapaleniu i wybuchu metanu w wyrobisku wybuchł też pył węglowy. To on był przyczyną śmierci większości górników. MA "Nasz Dziennik" 2008-02-19
Autor: wa