Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Śladami przodków

Treść

Blisko 90 polonusów z całego świata rozpoczęło wczoraj zajęcia w ramach Polonijnego Studium Choreograficznego. Celem kursów, które odbywają się w Rzeszowie i trwają przez cztery lata, jest wykształcenie choreografów, którzy zdobytą wiedzą i umiejętnościami będą się dzielić w krajach zamieszkania, stając się ambasadorami kultury polskiej w świecie.

Do Rzeszowa przybyło 86 polonusów ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii, a także z krajów dawnego bloku wschodniego: Ukrainy, Rosji, Litwy, Gruzji i Białorusi. Przez trzy tygodnie, pod okiem najlepszych choreografów i instruktorów, będą poznawać tajniki polskich tańców narodowych, począwszy od oberka, kujawiaka, krakowiaka, poloneza po mazura, a także tańce regionalne. W ciągu czterech lat, w trakcie ponad ośmiuset godzin zajęć, poznają też podstawy tańca klasycznego, etnografii, psychologii i pedagogiki niezbędne w późniejszej pracy. Będą się również uczyć ludowych piosenek, przyśpiewek, zaznajomią się także ze zwyczajami i obrzędowością oraz ze współczesną kulturą kraju swoich rodziców i dziadków. Zajęcia z poszczególnych dziedzin kończą się egzaminami, a całość czteroletniej nauki wieńczy obrona pracy. Jednym z jej elementów jest praktyczny egzamin z wybranych tańców narodowych i regionalnych. Ponadto warunkiem uzyskania dyplomu jest ułożenie i zaliczenie własnego programu choreograficznego. Podczas tegorocznych zajęć czteroletni cykl nauki zakończy 20 polonusów.
24 lipca absolwenci studium odbiorą dyplomy instruktora tańców polskich honorowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Stanowią one przepustkę upoważniającą do prowadzenia folklorystycznych zespołów polonijnych na całym świecie. Zajęcia w rzeszowskim studium mają uznaną renomę, a prowadzą je najlepsi instruktorzy i choreografowie. Polonijne Studium Choreograficzne w Rzeszowie powstało w 1997 r. z inicjatywy rzeszowskiego oddziału Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", które kontynuuje to dzieło.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2009-07-07

Autor: wa