Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Skutki politycznych nacisków

Treść

W lutym 2002 r. prokuratura zatrzymała Edwarda M. na 48 godzin. Dowiedziono, że szukał wykonawcy zlecenia zabójstwa gen. Marka Papały. Mimo to został wypuszczony, po czym opuścił Polskę. Wczoraj okazało się, że przed dwoma tygodniami prokuratura rozesłała za nim list gończy.
O tym, że Sąd Okręgowy w Warszawie wydał 24 lutego europejski nakaz aresztowania Edwarda M., podejrzanego o nakłanianie innej osoby do zabójstwa Papały, poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski. Dodał, że wszczęto międzynarodowe poszukiwania podejrzanego. Wiadomo, że prokuratura postawi zarzut podżegania do zabójstwa nie tylko M., ale również Andrzejowi Zielińskiemu "Słowikowi", byłemu szefowi tzw. Pruszkowa.
Już w listopadzie ubiegłego roku minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas zapowiedział wszczęcie postępowania sprawdzającego, które ma odpowiedzieć na pytanie, kto w lutym 2002 r. wydał nakaz wypuszczenia biznesmena. Decyzję tę miał osobiście wydać prokurator krajowy Karol Napierski i to wbrew opinii gdańskiej prokuratury prowadzącej to postępowanie i zeznaniom świadka, który w Edwardzie M. rozpoznał osobę szukającą płatnego mordercy do zabicia "wysokiego psa", a więc najprawdopodobniej gen. Marka Papały. Na Napierskiego, jako podejmującego tę decyzję, wskazują notatki prokuratorskie dołączone do akt podręcznych śledztwa. O tym, że były naciski Prokuratury Krajowej w tej sprawie, mówił podczas przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen były szef warszawskiej prokuratury apelacyjnej Zygmunt Kapusta. Zapiski świadczące o tym miały się znajdować w jego notatniku, który skradziono mu kilka miesięcy temu. - Będziemy dążyć do wyjaśnienia, jak mogło dojść do takiej skandalicznej decyzji - mówi były wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS).
Edward M. został zatrzymany 27 lutego 2002 r. w Gdańsku. Po zwolnieniu bawił się on na imprezie zorganizowanej przez gen. Romana Kurnika - byłego szefa kadr najpierw SB, a potem policji, blisko związanego z SLD. To Kurnik miał wprowadzać biznesmena na salony polityczne. Na tej samej imprezie bawili się też czołowi politycy SLD. To właśnie pytanie o osobę Edwarda M. było powodem agresji Leszka Millera na Zbigniewa Ziobrę w czasie przesłuchania przed komisją śledczą ds. afery Rywina. Nazwisko biznesmena pojawia się także przy okazji afery PKN Orlen i tzw. ośrodka wiedeńskiego. M. prowadził interesy z Aleksandrem Żaglem, Andrzejem Kuną i Sławomirem Wiatrem.
Papała został zastrzelony w czerwcu 1998 r. na warszawskim Służewcu.
Mikołaj Wójcik

"Nasz Dziennik" 2005-03-11

Autor: ab