Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Skra zagra o tytuł

Treść

Siatkarze PGE Skry Bełchatów pokonali wczoraj argentyński Drean Bolivar 3:0 (27:25, 25:18, 25:15) w półfinale rozgrywanych w Dausze klubowych mistrzostw świata. Podopieczni Jacka Nawrockiego są już zatem pewni co najmniej powtórzenia wyniku sprzed roku, ale tym razem chcą pójść dalej i sięgnąć po prestiżowe trofeum.
Mistrzowie Polski byli faworytami wczorajszego spotkania, ale nikt rywali z Argentyny nie lekceważył. W niedzielę siatkarze Dreanu sprawili bowiem sporą sensację, eliminując z turnieju słynne Dynamo Moskwa. Bełchatowianie taki scenariusz przyjęli z zadowoleniem, bo uniknęli gry z Rosjanami, ale też przyznawali, że Argentyńczycy (w których barwach gra Ivan Castellani, syn Daniela, byłego selekcjonera reprezentacji Polski) wywarli na nich wrażenie. Pierwszy set potwierdził, że sukces bełchatowianom łatwo nie przyjdzie. Co prawda po serii kapitalnych ataków i bloków objęli prowadzenie 3:0 i 5:1, ale przeciwnicy się nie poddali. Rozpoczęli pogoń i doprowadzili do remisu 20:20. W końcówce Skra nie wykorzystała trzech piłek setowych, za czwartym razem była już skuteczna. Bohaterem ostatniej akcji był Stephane Antiga, który błysnął niesamowitymi interwencjami w obronie. W drugiej partii gra była wyrównana tylko do przerwy technicznej, po niej dominacja Skry nie podlegała dyskusji. Ataki Mariusza Wlazłego i Bartosza Kurka raz za razem siały spustoszenie po drugiej stronie siatki, mistrzowie Polski wygrali pewnie i zasłużenie. Drean w tym momencie przestał wierzyć w możliwość nawiązania z bełchatowianami walki i trzeci set nie dostarczył już żadnych emocji. Przewaga Skry była ogromna, nasi poczynali sobie z wielką swobodą, pewnością siebie. Zwyciężyli zasłużenie, wysoko i powtórzyli wynik sprzed roku. Wtedy też grali w finale KMŚ, ale przegrali z Trentino BetClick. Teraz chcą wreszcie wrócić z cennym trofeum do kraju. Są w formie, imponują i jeśli nie wydarzy się nagłe "tąpnięcie", stanie się to faktem.
Pisk
PGE Skra Bełchatów - Drean

Bolivar 3:0 (27:25, 25:18, 25:15)
Skra: Michał Winiarski, Marcin Możdżonek, Mariusz Wlazły, Bartosz Kurek, Daniel Pliński, Miguel Falasca, Paweł Zatorski (libero) oraz Stephane Antiga, Jakub Novotny, Paweł Woicki.
Nasz Dziennik 2010-12-21

Autor: jc