Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Skocznie pod dachem?

Treść

Fiński trener reprezentacji norweskich skoczków narciarskich Mika Kojonkoski proponuje budowę skoczni po dachem, aby w przyszłości uniezależnić się od zmiennej pogody, wiatru i braku śniegu.

- Dla tej dyscypliny to być albo nie być, co pokazał początek tegorocznego sezonu. Skocznie w hali to przyszłość, aby uniezależnić się zwłaszcza od wiatru, który niszczy ten sport przez ciągłe przesuwanie, odwoływanie konkursów i nierówne warunki dla skoczków - powiedział Kojonkoski. Zdaniem słynnego szkoleniowca, skocznie halowe to na razie marzenie, ale teraz należy jak najszybciej opracować system zasłon przeciwwiatrowych i lekkich dachów nad istniejącymi obiektami - tak aby konkursy mogły się odbywać w wyznaczonym czasie i w równych warunkach dla wszystkich uczestników. Kojonkoski uważa, iż na początek jedna skocznia w hali na terenie Skandynawii mogłaby służyć jako obiekt rezerwowy w sytuacji, gdy konkurs nie mógłby być rozgrywany na skoczni otwartej.
Plany budowy skoczni pod dachem już istnieją i zostały opracowane przez fińskich i norweskich architektów, jednak na razie takie obiekty są zbyt drogie. Projekty nowych skoczni na Holmenkollen w Oslo, które zostaną wybudowane z okazji mistrzostw świata w 2011 roku, przewidują specjalne osłony od wiatru, a jeden z projektów - całkowicie zadaszoną skocznię.
Na razie zawodnicy muszą wierzyć, że zbyt mocno wiać nie będzie...
Pisk, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-12-05

Autor: wa