Skazany za porywanie dzieci
Treść
Były dyktator Argentyny Jorge Rafael Videla został skazany przez sąd w Buenos Aires na 50 lat więzienia za szczególne nadużycia praw człowieka. Jak wyjaśnia portal BioEdge.com, przywódca puczu z 24 marca 1976 roku, który obalił prezydent Isabel Peron, w epoce wojskowej dyktatury odbierał więźniom politycznym dzieci, a następnie przekazywał je rodzinom wojskowych.
Proces przeciwko argentyńskiemu dyktatorowi, który był architektem planu porywania dzieci od rodziców i oddawania ich na wychowanie funkcjonariuszom reżimu, koncentrował się na ponad 30 takich przypadkach. Jak wskazuje jednak szefowa organizacji Babcie z Placu Majowego - Estela de Carlotto, podczas wieloletniej działalności Videla w sumie ukradzionych zostało w ten sposób około 500 dzieci, które zostały następnie "adoptowane" przez obce rodziny, w większości wojskowych. Zaledwie około 100 z nich z czasem - dzięki działalności organizacji - wróciło do swoich prawdziwych rodzin. Działacze organizacji Babcie z Placu Majowego zauważają jednak, że nawet kilkuset ludzi może do tej pory nie zdawać sobie sprawy z tego, że jako dzieci zostali przez juntę wojskową odebrani rodzicom.
Procederowi porywania dzieci, jak zauważył sąd, często towarzyszyło więzienie ciężarnych kobiet w budynkach wojskowych aż do porodu, a następnie zabijanie ich w ramach "ogólnego planu anihilacji" wymierzonego w segment społeczeństwa uznawany przez wojskowych za wywrotowy. Portal BioEdge.com dodaje, że od razu po urodzeniu kobiety były wsadzane do samolotów i żywe zrzucane do Atlantyku. Oskarżony lider junty wojskowej w ostatnim słowie przekonywał, że jest niewinny i że "rodzące kobiety szanował jako matki", jednak nie zmieniało to faktu, iż "były działaczkami aktywnymi w machinie terroru" i - jak twierdził - "używały swoich dzieci jako żywych tarcz".
Uznając winę Videla, sąd skazał go na 50 lat więzienia. Nie jest to jednak jedyny wyrok ciążący na 86-letnim byłym dyktatorze. Odsiaduje on już bowiem podwójną karę dożywocia za inne dokonywane przez niego zbrodnie przeciw ludzkości, w tym za tortury i zabijanie więźniów politycznych z epoki dyktatury wojskowej. Jak podkreślają obrońcy praw człowieka, do 1981 roku, gdy stał na czele reżimu wojskowego, odpowiada za śmierć lub zniknięcie około 30 tys. osób.
Razem z Videlem na ławie oskarżonych zasiadło także dziewięć innych osób, w większości byłych wojskowych i funkcjonariuszy policji oskarżonych o udział w procederze uprowadzania dzieci. Siedmiu z nich skazano na wieloletnie więzienie, zaś dwie pozostałe osoby uniewinniono.
Nasz Dziennik Wtorek, 10 lipca 2012
Autor: au