Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Skargi katyńskie z trudnościami

Treść

Już ponad 150 osób zamierza wystąpić ze skargami na bezskuteczne ściganie przez Rosję osób odpowiedzialnych za mord katyński do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Spełnione zostały już niemal wszystkie wymogi formalne w tym względzie. Brakujące orzeczenie wymiaru sprawiedliwości z Rosji jako pierwsza stara się uzyskać córka oficera zamordowanego w Katyniu - Witomiła Wołk-Jezierska. Jednak ze względu na koszty przeciąga się to w czasie. O dofinansowanie zwróciła się ona do kancelarii premiera.

O skierowaniu pierwszych skarg do Trybunału w Strasburgu na bezczynność Rosji w sprawie ścigania osób odpowiedzialnych za mord w Katyniu środowiska katyńskie informowały już rok temu. Jednak wymogi proceduralne stawiane przed skargami wymagają wyczerpania wszystkich dróg prawnych w danym kraju, czyli w tym przypadku w Rosji. Wiele rodzin oficerów zamordowanych w Katyniu otrzymało już negatywne odpowiedzi na ich wnioski o rehabilitację ofiar oraz odmawiające udostępnienia im, po umorzeniu rosyjskiego śledztwa katyńskiego, uzasadnienia tej decyzji. Jednak konieczne jest wszczęcie procedury odwoławczej. Pomysłodawca skarg do Strasburga dr Ireneusz Kamiński (UJ) podkreślił w rozmowie z nami, że "trzeba wszytko perfekcyjnie zrobić, jeśli chodzi o wymogi formalne", aby nie dać Trybunałowi pretekstu do odrzucenia skargi.
Postępowanie przed rosyjskimi sądami wiąże się jednak z kosztami. - Wymagane są różne opłaty, notarialne umocowanie dla rosyjskich adwokatów, my nie mamy możliwości skorzystania z naszych adwokatów w Rosji, a pieniędzy nikt nie daje - podkreśla Witomiła Wołk-Jezierska, która jako pierwsza wystąpiła z odwołaniem od decyzji rosyjskiej Wojskowej Prokuratury Generalnej. Pani Wołk-Jezierska chce, aby jej starania wspomogła finansowo Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Skierowała w tym względzie prośbę o spotkanie. Jak nam powiedziano w kancelarii premiera, prośba ta została przekazana do ministra Adam Lipińskiego, ale nie została jeszcze rozpatrzona. Mamy zostać poinformowani o wszelkich postępach tej sprawie.
Córka oficera zamordowanego w Katyniu zaznacza, że mimo trudności nie ustąpi. - Nie rezygnujemy, postanowiliśmy osądzić sprawę i doprowadzimy ją do końca, nawet, gdybyśmy musieli z własnej kieszeni finansować sprawę rozliczenia. Podjęłyśmy taką decyzję z matką i będziemy czekać - stwierdziła.
- Obecnie trwają procedury odwoławcze. Tam pracuje dla nas bardzo dobra grupa adwokatów, solidnych, sprawdzonych, również takich, którzy zajmowali się wcześniej sprawami politycznymi, więc nie są to osoby przypadkowe - poinformował nas dr Ireneusz Kamiński. - Mam nadzieję, że się uda te wszystkie procedury rosyjskie zakończyć w ciągu kilku miesięcy. I wówczas będzie można w sposób bezpieczny, pewny wnosić skargę do Trybunału w Strasburgu - dodaje. Kamiński zaznaczył, że co do warstwy merytorycznej jest pewien, że sprawa jest wygrana.
Możliwość zaskarżenia działań naszego wschodniego sąsiada wynika z faktu przynależności Rosji od 1998 r. do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Jej zapisy przewidują, że zbrodnie ludobójstwa nie ulegają przedawnieniu i nakładają obowiązek skutecznego ścigania takich przestępstw, czego Rosjanie nie uczynili w odniesieniu do zbrodni katyńskiej, umarzając śledztwo w tej sprawie oraz odmawiając rodzinom ofiar dostępu do uzasadnienia tej decyzji. Według mediów w Rosji, prokuratura rosyjska ma już przygotowaną strategię postępowania przed Trybunałem. Mianowicie zamierza zarzucić mu stronniczość.
ZB
"Nasz Dziennik" 2007-10-04

Autor: wa