Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Skarga wnuka Stalina odroczona

Treść

Sąd rejonowy w Moskwie zdecydował wczoraj o odroczeniu rozprawy z powództwa Jewgienija Dżugaszwilego do 26 grudnia z powodu wniosków dowodowych, jakie złożył wnuk Stalina, oraz nieobecności przedstawiciela Dumy Państwowej, która jest głównym adresatem skargi. Proces miał się rozpocząć 28 listopada, ale wówczas doszło do pierwszego odroczenia z powodu wyznaczenia dwóch rozpraw w tym samym czasie.

Wnuk Stalina uważa, że uchwała rosyjskiego parlamentu z 26 listopada ubiegłego roku "o tragedii katyńskiej i jej ofiarach" obraża pamięć, a także narusza prawo do czci i godności jego dziadka. Pozew obejmował też "Gazetę Parlamentarną" (odpowiednik polskiego Dziennika Ustaw), która wydrukowała uchwałę. Jednak wczoraj Dżugaszwili zrezygnował ze skarżenia redakcji gazety, gdyż doszedł do wniosku, że miała ona po prostu obowiązek wydrukować tekst uchwały, tak jak każdego innego aktu prawnego uchwalanego przez parlament.
Przedstawiciel Dżugaszwilego złożył liczne wnioski dowodowe, w tym o włączenie do akt sprawy orzeczeń Trybunału Norymberskiego znajdujących się w rosyjskich archiwach. - Proces w Norymberdze w 1946 roku wykazał, że polscy oficerowie zostali rozstrzelani przez wojska faszystowskie z rozkazu Heinricha Göringa, a Duma Państwowa twierdzi, że zrobiły to wojska sowieckie z rozkazu Stalina, co my uważamy za bezpodstawne i uwłaczające dobrom osobistym wnuka Stalina - oświadczył Leonid Żura, reprezentant Jewgienija Dżugaszwilego.
Jednocześnie przed innym moskiewskim sądem rejonowym toczy się proces Dżugaszwilego przeciwko pierwszemu kanałowi państwowej telewizji i jej dziennikarzowi Władimirowi Poznerowi w związku z jego wypowiedziami na temat Katynia i rosyjskiej polityki historycznej. W tej sprawie najbliższa rozprawa została zaplanowana na 19 grudnia. - Chcemy wykazać, że stwierdzenia Poznera o udziale Stalina w rozstrzelaniu polskich oficerów są fałszywe i obraźliwe - zapowiada Żura. Już wcześniej Jewgienij Dżugaszwili występował z podobnymi skargami do różnych rosyjskich sądów. Wszystkie jednak oddalały skargi.

PF

Nasz Dziennik Piątek, 16 grudnia 2011, Nr 292 (4223)

Autor: au