Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Skarb Państwa i Eureko chcą polubownego rozwiązania sporu

Treść

Walne przerwanWe Akcjonariuszy PZU, na którym miało dojść do ujawnienia nadużyć w spółce, zostało przerwane do 5 grudnia. Czas ten będzie wykorzystany na negocjacje między głównymi akcjonariuszami - Skarbem Państwa i Eureko, których celem jest polubowne rozwiązanie sporu.
Do 5 grudnia przerwane zostało piątkowe Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy PZU SA. W przerwie ma dojść do negocjacji pomiędzy głównymi akcjonariuszami - Skarbem Państwa i holenderską spółką Eureko BV. Z wnioskiem o przerwanie posiedzenia wystąpił prezes PZU Jaromir Netzel, powołując się na list, który wieczorem, w przeddzień WZA, otrzymał od prezesa Eureko Ernsta Jansena. - Pismo to odczytałem jako propozycję ugodowego i polubownego załatwienia sprawy między akcjonariuszami oraz między Eureko a zarządem PZU - oświadczył Netzel. Zaznaczył, że wniosku nie konsultował ze Skarbem Państwa ani z władzami Eureko. - Intencją zarządu jest zakończenie sporu przez negocjacje - zadeklarował.
Prezes Jansen z wyraźną ulgą podchwycił inicjatywę. - Eureko ma nadzieję na zakończenie konfliktu przez arbitraż lub negocjacje - oświadczył. Napomknął o "szkodach spółki powstałych w związku z nieodpowiedzialnymi decyzjami obecnego zarządu" i "osobistych urazach, jakich doznali od zarządu przedstawiciele Eureko w organach spółki". Prezes Eureko zwrócił się do przedstawicielki Skarbu Państwa - dyrektor Agaty Rowińskiej - o potwierdzenie zamiaru podjęcia negocjacji. - Tak mogę rozumieć wolę ministra skarbu - odparła. Wniosek o przerwanie WZA został przyjęty niemal jednogłośnie.

Żądnia te same
W liście do Netzela, który został rozesłany przez Eureko redakcjom, prezes Jansen oskarża Skarb Państwa o to, że celowo roznieca, we współpracy z zarządem spółki, konflikt pomiędzy akcjonariuszami. Jansen wyraża też przekonanie, że nawet najtrudniejsze konflikty można rozwiązać w sposób satysfakcjonujący obie strony. Jednak już dwie godziny po przerwaniu WZA ugodowy ton prezesa Eureko zdezawuował prezes Eureko Polska - Michał Nastula. Oświadczył, że Eureko w liście nie proponowało ugody i nadal obstaje przy żądaniu zakupu dalszych 21 proc. akcji PZU oraz wprowadzeniu spółki na giełdę.
Podczas WZA dziennikarze zwrócili uwagę na fakt, że jedna z dziennikarek piszących o sprawie PZU - Aleksandra Biały z "Rzeczpospolitej", zajęła miejsce wśród akcjonariuszy zamiast przy stoliku mediów. Jak dowiedzieliśmy się w biurze obsługującym WZA, jest ona posiadaczką jednej akcji PZU. Posiadanie akcji spółki, o której wprowadzenie na giełdę toczy się spór między akcjonariuszami, podaje w wątpliwość bezstronność dziennikarskich relacji.

Proszę spojrzeć w lustro
Zanim doszło do głosowania w sprawie przerwania posiedzenia, przedstawiciele Eureko i mniejszych spółek związanych z tą firmą usiłowali nie dopuścić do realizacji porządku dziennego. Przewidywał on m.in. ujawnienie raportów na temat bezprawnego przekazywania przez poprzedni zarząd na rzecz Eureko szczegółowych danych finansowych o całej grupie PZU, nietrafionych inwestycji PZU na Litwie i Ukrainie oraz naruszenia bezpieczeństwa danych osobowych klientów PZU przez należącą do Eureko spółkę EuroCross (sprawy te są badane przez prokuraturę). Zdaniem Eureko, ujawnienie tych informacji groziłoby naruszeniem tajemnicy handlowej. Przeciwnego zdania byli mniejszościowi akcjonariusze, posiadacze akcji pracowniczych, którzy nie mając swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej, zostaliby w ten sposób odcięci od informacji o spółce.
Przedstawiciele poprzedniego zarządu PZU, któremu przewodniczył Cezary Stypułkowski, chcieli usunąć z porządku obrad punkt mówiący o cofnięciu im absolutorium i zwrocie otrzymanej premii. Stypułkowski zarzucił władzom PZU, że szkalują swoich poprzedników za pośrednictwem mediów. - Gratuluję panu dobrego samopoczucia. Proszę spojrzeć w lustro - odpowiedział prezes Netzel. W wywiadzie udzielonym "Naszemu Dziennikowi" prezes PZU ujawnił, że za poprzedniego zarządu strategiczne decyzje w PZU podejmowane były nie przez statutowe organy spółki, lecz przez nieformalny Komitet Współpracy Strategicznej, podporządkowany mniejszościowemu akcjonariuszowi - Eureko. Właśnie to gremium ponosi odpowiedzialność m.in. za inwestycje na Ukrainie, które przynoszą PZU wielomilionowe straty. - Formalności prawne muszą podążać za rozwiązaniami strategicznymi - taką opinię prezentował podczas nieformalnego spotkania komitetu w Atenach były prezes Stypułkowski, formalnie reprezentujący w zarządzie Skarb Państwa. - Spółką PZU SA kręcił mniejszościowy akcjonariusz, robiąc eksperymenty inwestycyjne na koszt PZU - ocenił prezes Netzel.
Małgorzata Goss

"Nasz Dziennik" 2006-11-13

Autor: wa