Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Skandaliczne działania szwedzkich urzędników. Polskiemu małżeństwu odebrano cztery córki

Treść

W środę Państwowa Komisja Wyborcza ma przeanalizować sprawozdania z zeszłorocznej kampanii wyborczej do parlamentu. Rząd zwrócił się do Komisji, aby sprawdziła, czy Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości nie był nielegalnie finansowany m.in. z Funduszu Sprawiedliwości. Rodzą się także pytania, czy Campus Polska, organizowany przez Rafała Trzaskowskiego, był nielegalnym finansowaniem Koalicji Obywatelskiej.

Obecna władza zarzuca Prawu i Sprawiedliwości finansowanie swojej kampanii wyborczej ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Chodzi m.in. o przekazywanie czeków dla Ochotniczych Straży Pożarnych na wozy strażackie,  pikniki rodzinne promujące 800 plus, czy angażowanie pracowników Rządowego Centrum Legislacji do kampanii wyborczej. Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło się do PKW o sprawdzenie, czy te działa były zgodne z Kodeksem wyborczym.

„Poprzednie kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości przyznało w sumie 2043 dofinansowania na łączną sumę 224 milionów złotych, w tym 201,1 mln zł w okręgach, gdzie startowali kandydaci Suwerennej Polski” – napisał minister Adam Bodnar do Krajowego Biura Wyborczego.

Rząd nie przesłał PKW odpowiednich dokumentów. Komisja musiała o nie prosić. W piątek Kancelaria Premiera przesłała PKW materiały dotyczące śledztw w sprawie rzekomego nielegalnego finansowania kampanii Prawa i Sprawiedliwości. Dostaliśmy kiepskie dokumenty – mówił członek PKW, Ryszard Kalisz.

– Kwestia dotycząca Rządowego Centrum Legislacyjnego to informacja z Prokuratury Okręgowej w Warszawie na pół strony – wskazał Ryszard Kalisz.

Europoseł Jacek Ozdoba z Suwerennej Polski uważa zarzuty rządu za niepoważne. Przywołał sytuacje, kiedy politycy obecnej koalicji rządowej prowadzili podobną aktywność.

– Mogę polecić stronę urzędu województwa mazowieckiego, gdzie kandydaci w trakcie kampanii wyborczej przekazywali czeki w imieniu pana marszałka Struzika. Ja tego nie krytykuję. To normalna działalność rządowo-administracyjna – zaznaczył Jacek Ozdoba.

Wiele wątpliwości budzi Camus Polska, organizowany przed wyborami przez Rafała Trzaskowskiego. To także można by uznać za nielegalne finansowanie kampanii. Tym bardziej, że pieniądze na to wydarzenie pochodziły z zagranicy, na przykład z niemieckich fundacji. Skargi rządu do Prokuratury Krajowej, które mają doprowadzić do odebrania subwencji, to nietypowa formuła walki z opozycją.

– To jest błędna formuła. W państwie demokratycznym politycy powinni walczyć na argumenty – podkreślił poseł Andrzej Kosztowniak.

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” PKW dysponuje analizą, z której wynika, że odrzucenie sprawozdania Prawa i Sprawiedliwości z powodów, o których mówi rząd, naruszałaby wypracowane przed dwudziestu laty zasady kontroli finansowania kampanii wyborczych. Jednak część członków Komisji mających polityczną przeszłość naciska na pozostałych, aby odrzucić sprawozdanie wyborcze PiS-u. PKW powinna być organem apolitycznym – zwrócił uwagę politolog prof. Marcin Szewczak.

– Osoby, które mają polityczną przeszłość będą raczej kierować się polityką, niż zdrowym rozsądkiem – wskazał prof. Marcin Szewczak.

Nieprzyjęcie sprawozdania wyborczego oznaczą utratę subwencji dla partii. Prawo i Sprawiedliwość może stracić nawet 25 mln złotych. Kilka lat temu subwencję – 9,5 mln złotych – utraciło PSL. Także Nowoczesna straciła pieniądze. Komisja wykazała błędy formalne w tych dwóch sprawozdaniach.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 29 lipca 2024

Autor: dj