Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Siostry górą

Treść

To był weekend sióstr Radwańskich. Agnieszka w dobrym stylu awansowała do drugiej rundy turnieju w Sydney (z pulą nagród 600 tysięcy dolarów), a jej młodsza o dwa lata siostra Urszula przeszła eliminacje do zmagań w Hobart (200 tysięcy).

Tym razem szczególne słowa uznania należą się Uli, która odniosła jeden z największych sukcesów w seniorskiej karierze. W drugiej rundzie eliminacji do turnieju głównego sklasyfikowana na 126. miejscu w rankingu krakowianka pokonała słynną Francescę Schiavone 6:3, 7:6 (7-4). Włoszka to obecnie 30. rakieta świata, jeszcze nie tak dawno była 11., w tenisa gra znakomicie, a tymczasem na Ulę sposobu nie znalazła. Polka zagrała mądrze, dojrzale i odniosła sensacyjne zwycięstwo. Wczoraj nasza reprezentantka wygrała z Kanadyjką Stephanie Dubois 2:6, 7:6 (7-3), 6:4 i w pierwszej rundzie zmierzy się z jej rodaczką (polskiego pochodzenia) Aleksandrą Wozniak.
Cieszyła się Ula, cieszyła Agnieszka. Isia zmagania w Sydney rozpoczęła od pewnej wygranej z Austriaczką Sybillą Bammer 6:4, 6:3. Rozstawiona z numerem szóstym krakowianka udanie rozpoczęła zatem nowy sezon, wszak był to jej pierwszy mecz w 2009 roku.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-01-12

Autor: wa