Silni Rodziną Radia Maryja
Treść
Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik
Pielgrzymi z Kolonii
Pani Grażyna Betger od 20 lat prowadzi w Kolonii Koło Przyjaciół Radia Maryja. To dzięki aktywności tej wspólnoty liczba słuchaczy w największym i najbardziej znanym mieście Nadrenii jest naprawdę duża.
Wśród wiernych gromadzących się przy Polskiej Misji Katolickiej pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski świadomość roli Radia Maryja, Telewizji Trwam i wartości tych dzieł jest tak duża, że ludzie gotowi są o nie walczyć. Kiedy zaczęto zbierać podpisy w sprawie obecności Telewizji Trwam na multipleksie, okazało się, że nie wystarczyło dziesięć arkuszy i trzeba było szukać dodatkowego miejsca na podpisy.
Na Jasną Górę pani Grażyna jak co roku przywiozła grupę Polaków z Kolonii. – Radio daje nam to, że jesteśmy związani z Polską, wiemy, co tam się dzieje – tłumaczy. Na pytanie o ulubione audycje większość członków grupy odpowiada, że rozpoczęli słuchanie Radia Maryja od Apelu Jasnogórskiego – modlitwy znanej każdemu Polakowi. Teraz najchętniej oglądają transmisję w Telewizji Trwam. – To niesłychane przeżycie zobaczyć Matkę Bożą, odmówić modlitwy z ojcami z Jasnej Góry, z pielgrzymami – mówią. Następnie zaczynają słuchać katechez pogłębiających i rozwijających wiarę. Potem pojawia się zainteresowanie innymi audycjami.
Koło Przyjaciół Radia Maryja w Kolonii zajmuje się także dystrybucją wydawnictw i odbiorników satelitarnych. Najważniejszą rolę odgrywają książki sprzedawane w siedzibie Koła oraz w filii w Koblencji.
Życie w mocno skomercjalizowanym i zlaicyzowanym społeczeństwie niemieckim pokazuje, jak trafne są ostrzeżenia przed zgubnymi prądami i ideologiami, które można usłyszeć w Radiu Maryja. – Już w latach 80. w bibliotekach wśród książek dla dzieci były wydawnictwa, które można określić jako zapowiedź ideologii gender. Byliśmy przerażeni – opowiada jedna z uczestniczek pielgrzymki, która przyjechała do Niemiec w 1983 roku. Z przykrością zauważa, że tak szybko to zjawisko przeniknęło do Polski.
Polonia w Zagłębiu Ruhry i okolicach bardzo się powiększa. Jak mówią członkowie grupy z Kolonii, kiedyś przeważali przybysze ze Śląska, teraz łatwo spotkać Polaków z każdego regionu. Kolonia jest centralnym ośrodkiem największego okręgu przemysłowego Europy. Przyciąga wielu naszych rodaków, którzy ją dosłownie „kolonizują”. Chociaż znajdują tu pracę, solidne podstawy materialnej egzystencji, to rzeczywistość na obcej ziemi okazuje się zazwyczaj inna, niż wydawało się na początku. Pojawia się poczucie wyobcowania, trudno utrzymywać więzi z bliskimi, a środowisko miejscowe jest obce językowo, kulturalnie i duchowo.
Polskie parafie i wspólnoty starają się pomagać w znoszeniu trudów emigracji, ratować dusze Polaków. Rola Radia Maryja w tym dziele jest nie do przecenienia. Głos Radia można usłyszeć niemal w każdej chwili i od razu otrzymać przekaz prawdy, nadziei i jedności, poczuć się wśród swoich, zostać otoczonym modlitwą.
Piotr Falkowski, Jasna Góra
Nasz Dziennik, 25 lipca 2014
Autor: mj